Honkai Impact Chapter 24
Chapter 24
Act 1
- W Teatrze Dominacji trwalo zebranie.
- Na poczatku zebrania marionetka na panelu sędziowskim podsumowywała najnowsze ich osiagniecia.
- - Zniszczyli 32 elekrtowni i spowodowali przerwy w dostawie pradu oraz korki w ponad 20 miastach.
- - Dzieki ich zbankrutowalo 11 duzych korporacji.
- - Dwa kraje rozwiazaly konflikty zbrojne po napotkaniu wielu zaklucen bezpieczenstwa spowodowanych przez marionetki.
- (Jesli wszystko dobrze pojdze wedlug ich planu powstana nawet wojny domowe)
- Jednak na drodze bylo kilka niepowodzen przez Valkyrie.
- Stracili wiele marionetek.
- Nastepnie zaczeli rozmyslac nad nastepnym ruchem.
- Jedna z marionetek zaproponowala przejecie mocy innym Herrscherą.
- Inna jeszcze zaproponowala by zrozumiec bardziej moc Herrschera of Reason.
- (np;. Nie moga samodzielnie zbudowac czolgu przez co w otwartej wojnie nie maja szans)
- Miedzy czasie wybuchla klutnia i bitwa miedzy marionetkami przez rozne pomysly.
- Jednak marionetka na panelu sedziowskim zdolala po chwili uspokoic ich.
- Postanowila przeprowadzic glosowanie, ktory plan wybiora.
- I ostatecznie wygral plan 1.
- Na czym zakonczylo sie zebranie i marionetki sie rozeszly.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
- Raven i Mei znajdowaly sie w barze.Mei przez chwile rozmyslala.Podrozujac przez jakis czas ze Swiatowym Wezem, Mei docenila teraz, dlaczego tak dlugo pozostal po za radaremWszendzie byly kamery nadzoru, polaczone ze soba ukryte przejscia, zacienione obszary na ktorych niewielu odwazy sie postwic stope.."Zycie tutaj" ma pelen zestaw zasad. To jak ogromny i zaslaniajacy cien rzucany przez swiat
- Spotkaly sie tu w ramach rozmowy z Szarym Wezem.
- Rozmawialy z nim przez ekran komunikacyjny.
- Poinformowaly o braku postepu w ich zadaniu.
- Raven opowiedziala o sytulacji ktora badala - "Wlamano sie do dwoch magazynow i ladunek zostal uszkodzony. Spoznilismy sie, albo sprawca posprzatal scene."
- "Ale i tak nie znalezlismy zadnych wskazowek prowadzacych do marionetek. I nikt nie umarl."
- "Jest za wczesnie by stwierdzic, czy to sprawka nowego Herrschera.Albo cos przeoczylismy, albo winowajca jest zbyt dobry."
- Mei potem opowiedziala o winikach swojego zadania - "To byl tylko piersnien przymytniczy ktory kradnie imie Weza Swiatowego. Nic niezwyklego."
- "Widzialam tylko niezdarnych podrabiaczy i tandetne podrobki.""Zabezpieczylam miejsce. Jesli jest Jackl zainteresowana dalej tym moze sama zajrzec - oczywiscie wsrod strety popiolow"
- Na koncu rozmowy Szary Wez kazal dalej sledzic specialne marionetki i zbierac je.
- I rozlaczyl sie.
- Raven byla zla na Mei.
- Byla zla ze zniszczyla cale miejsce odrazu twierdzac ze to tylko marna podroba.
- Mei postanowila wrocic myslami do swojej misji.
- Chciala ona wtedy przejzec ich towary.
- Znalazla nielegalna bron palna i lekastwa.
- Przegladajac dalej znalazla zwiazanego chlopca z stigma na karku.
- Chlopiec ten na slowo stigma zaczol bardziej panikoawc.
- Mei po paru probach udalo sie go uspokoic.
- Zapewnila go ze nie jest kupcem, i przyszla go tu uwolnic.
- Na poczatku jednak postanowila z nim porozmawiac.
- Dowiedziala sie ze zostal zlapany i slyszal ze mają go sprzedac i wspominali o czyms zwanym Wezem.
- Potem po tej wstepnej rozmowie uwolnila go.
- Jednak dowiedziala sie potem ze nie ma gdzie isc.
- Jego rodzice umarli gdy byl maly a wujek jego go nie lubi.
- Mei postanowila wreczyc mu kartke gdzie zapisala mu adres.
- Poradzila mu by udal sie tam.
- (Wiedziala ze jesli go zabierze do World Serpent bedzie nastepnym obiektem testow Jackla, wiec ten adres napewno nie obejmuje ich siedzib)
- (Miala tez nadzieje ze jest tu przypadek i Jack ani Szary Waz nie powinni o nim wiedizec)
- Radzila mu tez zakryc swoja stigme na szyji.
- Po czym po chwili chlopiec postanowil udac sie do miejsca zapisanego na kartce.
- Po przypomieniu sobie tego momentu w jej misji wrocila do rzeczywistosci.
- Raven zaproponowala Mei Whisky.
- Mei jednak odmowila poniewaz nie pije.
- Raven postanowila wiec przyniesc jej szklanke mleka odtluszczonego.
- Nastepnie zaczely rozmawiac o tym barze.
- Mei dowiedziala sie ze nalezy on do Raven.
- Jest jednak nieczynny, z powodu braku czasu.
- Raven tez zaczela opowiadac czesc histori z jej zycia.
- Kilka lat temu opuscila Swiatowego Weza.
- Wczesneiej zostala wychowana przez ta organizacje.
- Uratowala ona ją z syberyjskiej tundry.
- Zostala wychowana potem na zolnieza Weza Swiata.
- Czula jednak ze jej sie tu nie podoba wiec postanowila odejsc i zbudowac wlasne zycie.
- Szary Waz zgodzil sie natychmiastowo na jej odejscie.
- Jednak powiedzial ze "Wrocisz za jakis czas"
- (Podczas rozmowy dowiadujemy sie tez ze przez caly czas dzieci Raven dbaja o ten bar)(Obecnie Raven pracuje dla World Serpent wiec nie ma czasu utrzymac baru otwartego, moze tylko czasami odwiedzic to miejsce.)
- Raven powiedziala tez ze podczas prowadzenia baru odwiedzalo ją duzo czlonkow gangow i wywiadow dealerow.
- Przez co wiedziela duzo rzeczy ktora nie powinna wiedziec.
- Poweidziala tez powod dla ktorego wrocila do World Serpent.
- Przeszla dluga droge i zmieczyla sie szukaniem. Wiec stwierdzila ze Wrold Serpent placi najweicej wiec wrocila.
- Mei zaproponowala jej ze teraz gdy tyle zarabia moze zrezygnowac i przywrocic bar do zycia.
- Raven postanowila nad tym pomyslec.
- Nastepnie zaczely rozmawiac na inny temat.
- Raven wspomniala o wydarzeniu w Taixuan.
- Poweidziala ze Kiana zagala duza role i uratowala jej przyjaciolki przed nowym Herrscherem.
- Mei jednak nie spodziwala sie nic wiecej od Kiany.
- Wspomniala tez ze dzieki poswieceniu Mei Kiana ma sie dobrze - jej poswiecenie nie pszlo na marne.
- Potem gdy wyszly z baru Mei zauwazyla napis na nim "Raven's"
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
*Poludnie nastepnego dnia.*
- Raven i Mei dotarly do miejsca z raportu.
- Mei poszla pozbyc sie niekontrolowanych maszyn w magazynie.
- Raven poprosila ją by nie burzyla miejsca, ponewaz obiecala staremu przyjacielowi ktory jest wlasicielem sasiedztwa.
- Raven szybko po wykonaniu swojej czesci wrocila do Mei.
- Byla zdziwiona ze uzywa Boskiego Klucza do takiej drobnostki.
- Po chwili zaczely rozmawiac na temat tej broni.
- Dowiadujemy sie ze ta bron ma wlasny rozum.
- I dokladniej jest to Key of Sanction.
- Tlumaczy tez nam ze bron w roznych rekach zachowuje sie roznie.
- Wszystko jest zalezne od tego jak wlasciciel ją traktuje.
- Dlatego Raven czesto rozmawia z bronia i dobrze sie nia opiekuje.
- Dlatego tez wszendzie ją zabiera.
- Raven mowi tez nam ze jest znana tez jako Siedem Grzmotow Odwetow.
- Z czego nazwa wskazuje ze ma 7 form.
- Raven jednak widziala tylko 4 formy.
- Po chwili rozmowy Raven postanowila dac na chwile bron Mei.
- Uwazala ze ta Bron 3 Boskiego Klucza powinna pasowac do 3 Herrschera.
- Kiedy Mei dotknela bron, poczula zywa istote z bijacym sercem.
- Raven zauwazyla tez ze bron ją bardoz lubi.
- Po krotkiej rozmowie Mei potem oddala bron Raven.
- Raven tez wspomniala o pewnej misji na ktorej prawie zostala zabita przez ta bron.
- Byla ona wtedy w formie procy.
- Po tej rozmowie Raven powiedziala slowa Szarego Weza,
- z ktorych zrozumiala ze Herrscher nie dziala sam.
- Pomagaja mu ludzie.
- Raven namierzyla kolejne miejsce zbrodni.
- Sprawca jednak dziala tylko w nocy, wiec obecnie mieli jeszcze troche czasu.
- Raven postanowila zabrac w tym czasie Mei do pewnego miejsca.
- Kilka chwil pozniej
- Mei i Raven odwiedzily nowy dom jej dzieci.
- Budynek wygladal jak duzy letni dom.
- Przy bramie byli straznicy.
- Po chwili przywitala ich Sora.
- Sora zabrala na chwile Raven, a Mei zostala.
- W tym czasie Mei przypomniala sobie dzien z jej dziecinstwa.
- Ojciec wtedy zabral ją na wycieczke.
- Nie mogla jednak przypomniec sobie jego slow.
- I ledwie tez widziala samego ojca.
- Ale dzien ten byl identyczny jak dzis.
- Po podrozy w spomnieniach Mei wrocila do rzeczywistosci gdy tylko Raven wrocila.
- Raven byla bardzo szczesliwa z nowego domu dzieci.
- Chciala aby one dorastaly bez znajomosci z Honkai.
- Zaczela tez rozmawiac na temat chlopca ktory tu przybiegl z poslisgiem.
- Chlopiec mial stigme na szyji i powiedzial ze zostal porwany.
- Raven dowiedziala sie tez od niego ze byl trzymany w tym samym miejscu gdzie byla Mei wczoraj na misji.
- Podejzewala dlatego ze ma cos z tym wspolnego.
- Mei jednak nie chciala sie przyznawac pomimo ze wszystkie slady wskazywaly na nia.
- Powiedziala tez jej by przekazala "dziwczynie z para rogow" ze to miejsce nie jest zlobkiem dla bezdomnych dzieci. I nastepny nie bedzie dla niej darmowy. A cena bedzie wysoka.
- Chwile potem Raven powiedziala ze odesle go w bezpieczne miejsce pod opieke kogos zaufanego.
- Po tej rozmowie Raven i Mei wyruszyly do tego miejsca.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
- Raven i Mei wsiadly do samochodu w celu dotarcia na misje.
- (Samochod ten nalezal do Raven, wybrala taki ze wzgledu na duza ilosc miejsc dla dzieci, pomimo ze wolala kolor czerwony)
- Podczas jazdy rozmawialy tez na temat wczesniejszy zwiazany z ludzmi pomagajacym marionetka.
- Raven opowiedziala pewne zdazenie dla Mei : "Dostawca wlozyl lalke do pudelka, a pudelko polozyl przy magazynie w nocy."
- "Marionetka pozniej wyszla i rurami weszla do srodka magazynu. Zniszczyla cale miejsce i wrocila spowrotem do pudelka"
- Mei myslec czemu czlowiek mial by pomagac marionetka.
- I wywnioskowala ze wrog ma zdolnosc manipulacji ludzmi.
- Pozniej tez wywnioskowaly w rozmowie ze ostatecznym celem marionetek jest totalna wojna i pogrozenie miasta w piekle.
- Nastepna rzecza o jakiej rozmawialy byla to opowiesc Mei o jej szoferze.
- Dowozil ją codziennei do szkoly ekskluzywnym autem
- Wspomniala tez miedzy czasie o jej ojcu ktory byl zajety praca przez co malo go widywala.
- Mei wspominala szofera dobrze, zalowala tez ze nie miala okazji mu podziekowac kiedy jeszcze zyl.
- (Zginol w wydarzeniu w Nagazora)
- Nastepnie zostalo nam ukazane jedno ze wspomnieni Mei.
- Dzialo sie to kilka tygodni temu.
- Mei przyszla do Kevina porozmawiac na temat Gem of Haste.
- Nie mogla uwiezyc ze nigdzie nie moze znalesc sladu ani tropu do tego gemu.
- Kevin nie byl zaskoczony, poniewaz wkoncu wpadl ten Gem z Himeko do Wyimaginowanej Przestrzeni.
- Pomimo zrozumeinia drastycznej prawdy ktora tlumaczyl Mei, ona nie chciala sie dalej poddac.
- Nie chciala by Gem wpadl w niepowolane rece i nie wiezyla w to ze Himeko zginela.
- Miala nadzieje ze mimo wszystko da rade ich odnalesc.
- Po wrocieniu do rzeczywistoci, Mei zaczela nowy temat rozmowy.
- Mei zapytala Raven "Czy spodzieawlas sie, ze twoj brat bedzie zyl?"
- Ale w tym momecie akurat zajechali na miejsce.
- Raven odpowiedziala jej dopeiro jak wyszly z samochodu.
- (Mieli akurat jeszcze chwile przed rozpoczeciem misji, poniewaz nie bylo jeszcze nocy)
- Raven opowiedziala jej o pewnej historii dotycząca jej brata.(Dziala sie ona na Syberii skąd ona pochodzila)
- Wyzwala brata na pojedynek kto dluzej zdola wytrzymac stojac gołimi stopami w sniegu.
- Raven poddala sie juz po 1 min.
- Brat jednak zdolal wytrzymac 10 min po czym zendlal.
- Musiala zaniesc go sama do domu.
- W domu brat powiedzial ze to byl jego pomysl dzieki czemu cala zlosc matki przyjal tylko on.
- Nastepnie opowiedziala o pewnej histori z bratem, kiedy byli na polowaniu.
- Skad brat jej juz nie wrocil.
- Zgubila go podczas polowania.
- Od tego czasu wiele razy szukala go po Syberi i szukala informacji od informatorow.
- Znalazla go pewnego dnia w Vancouver.
- Dzieki informatora zdolala go znalesc.
- Jednak gdy tylko on zobaczyl ją zaczol uciekac.
- Raven nie zdolala go zlapac w srod tlumu.
- Poniewaz czula ze lepiej dla niej by bylo gdyby sie z nim nie spotkala.
- Bala sie w glebi ze powie jej ze juz jej nie zna.
- Bo czula ze to nie jest juz ta sama osoba.
- Pozniej Raven wspomniala ostatnie slowa swojego brata "Zyj dalej i zyj dobrze Tasha. To jest jak przeklenstwo znieniajace cel wszystkiego co robie, na utrzymanie oddechu. "
- I przyznala ze przez te wszystkie lata teraz zyje sie jej dobrze dzieki dziecią.
- Są one dla niej najceniejsza rzeza w jej zyciu w tym zepsutym swiecie.
- Nastepnie wspomniala o smiesznej sprawie.
- Kiedys w przeszlosci nigdy nie nosila perelyny publicznie bo uwazala to za niegrzeczne.
- Ale przez to ze ludzie traktowali ją jak dziecko pewnego dnia postanowila nie przejmowac sie nimi i nosic perelyne.
- I po tej rozmowie nadeszla noc.
- Raven i Mei wyruszyly na misje.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
- Noc, magazyn nad morzem.
- Mei wyczuwala wieksza obecnosc mechow.
- (Prawdopodobnie wlasicicel slyszal o zdarzeniach z poprzednimi magazynami)
- Nastepnie po krotkiej rozmowie zaczely rozgladac sie po magazynie za podejrzanymi podelkami.
- Udalo im sie znalesc goscia z pudelkami.
- Tajemniczy mezczyzna byl w panicznym nastroju.
- Bal sie ze cos zrobia" jej siostrze".
- Mei go szybko znokautowala by nie przeszkadzal.
- Nastepnie Raven go zwiazala.
- Nastepnie przygotowywaly sie do otworzenia pudelka.
- WIedzialy one z danych ze moga zostac steleportowane do Teatru Dominacji.
- Po chwili przygotowywanai sie postanowily otworzyc pudelko.
- Mei znalazla sie po chwili w Teatrze Dominacji.
- Zauwazyla ona tez ze zostala rozdzielona z Mei.
Podczas walki z napotkaną przeszkoda zaczela slyszec czyjs glos.
Rozgladajac sie znalazla marionetke.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
- Tajemnicza marionetka powitala Mei.
- Chciala zabrac ją na wycieczke wokol teatru.
- W miedzy czasie Mei zauwazyla ze marionetka zna jej imie.
- Podczas "wycieczki" Mei natrafila na kilka przeszkod.
- Marionetka zachecala ją tez do uzycia mocy Herrschera by ich pokonac.
- Mei wyczula tu postep wiec postanowila jej wgl nie uzywac.
- Marionetka zatrzymala sie nagle.
- Zaczela rozmawiac z Mei.
- Mowila ze czuje rozpacz w jej sercu.
- Opowiedziala jej historie zwaizana z mezczyzna z zewnatrz.
- Powiedziala jej ze jego siostra zmarla kilka dni temu samotnie w szpitalu. [
- 19:55I ze zrodzila sie z jej rozpaczy.
- Gdy tylko odeszla siostra, mezczyzna zdal sobie sprawe z tego co stracil.
- Byla to jego jedyna rodzina ktora obecnie mial.
- Postanowil wiec pomagac marionetce uwazajac ją za wcielenie zmarlej siostry.
- Zaczol wykonywac wszystkie jej polecenia i zabierac ją wszendzie gdzie chce.
- Nastepnie marionetka zlozyla propozycje Mei.
- Powiedziala ze moze zmienic ją i jej Kiane w normalne dziewczyny.
- Nastepnie pokazala dlugopic ktory zostal zrobiony za pomoca mocy Herrschera of Reason.
- Poczatkowo Mei nie rozumiala co jej moc ma wspolnego.
- Ale szybko zrozumiala ze chodzi tu o pozbawienie mocy herrshera.
- Mei postanowila przyjac postawe bojowa i odrzucila propozycje.
Marionetka zaczela wzywac zrobione Mechy za pomoca mocy Herrschera of Reason.
- Marionetka jednak nie potrafila uzywac zbyt dobrze tej mocy by moc zmusic Mei do uzycia mocy jej gemu.
- Po chwili jednak marionetka padla na ziemie.
- Pojawila sie Raven i okazalo sie ze to ona ją zabila.
- Wraz z zabiciem marionetki zniknął teatr Dominacji.
- Mei wytlumaczyla tez Raven swoja teorie na temat jak zdobywaja marionetki moc Herrscherow.
- Porownala to do Berla Duat, ktory dziala na podobniej zasadzie.
- Potrafi on zerwac polaczenie miedzy Rdzeniem herrschera a Wyimaginowana Przestrzenia, w ktorej znajduje sie moc Herrschera.
- Kukielki potrafia zerwac polaczenie a nastepnie kieruja moc do wlasnego "pojemnika".
- W ten sposob potrafia przejac moc Herrschera bez zabrania im gemu/rdzenia.
- Nastepnie Mei poprosila Raven o zabranie kukielki.
- Poniewaz chciala cos potwierdzic.
- 20:12
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Act 2
- Po ataku na baze, dr Einstein wezwal Fu Hua i poprosil ją o zbadanie Herrschera Dominacji.
- Chciał aby ona zbadala pierwszą namierzona marionetke ktora byla w uczelni New Jearsey State.
- (Ofiara byl profesor medycyny)
- Uwazal on ze pierwsza marionetka jest poczatkiem "drzewa genealogicznego" marionetek.
- Dlatego mysli ze mogą doweidziec sie w ten sposob o istotnych informacjach dotyczacych tego herrschera - narodziny, rozmnazanie i moce.
- Uczelnia New Jearsey State
- Fuka udala sie na misje wraz z Theresa.
- Gdy dotarli na miejsce przez chwile postanowily porozmawiac.
- Theresa byla ciekawa jak poszla sprawa z HoS.
- Fuka:"Nie udalo mi sie jej wysledzic, ale nadal jest w jakis sposob polaczona z rdzeniem we mnie. Pozwala mi zobaczyc czasami pewne wizje."
- "Ale to tylko blyski"
- Theresa:"Martwisz sie o nia?"
- Fuka:''Hmmm... jest herrschere, ale nie jest zla osoba. Boje sie ze Honkai moze ponownie sprowadzic ją na manowce, jesli bedzie sama."
- Theresa:"Coz...mozesz ją zlokalizowac za pomoca swojego rdzenia Herrschera?"
- Fuka:" Obawiam sie, ze nie."
- Fuka:"Rdzen jest we mnie ale moc Herrschera tkwi w niej, a Fenghyang Down sluzy jako medium."
- Fuka:"To jak gra w przeciaganie liny- jesli chce siegnac do mocy Herrschera, musze przyciagnac ja do siebie"
- Fuka:"Ale teraz nie moge. Ma ona drugi koniec liny i mocno go tryzma, bez wzgledu jak bardzo sie staram."
- Fuka:"Oczywiscie moze to byc rowniez spowodowane rozpadem Fenghuang Down i moja jeszcze nieodzyskana moca."
- Theresa:"Czy twoje cialo cierpi z tego powodu?"
- Fuka:"Nie do tego stopnia, ze paralizyuje mnie. Dziekuje za pytanie dyrektorko."
- Po krotkiej rozmowie podeszly do bramy uczelni.
- Przez mlody wyglad Theresy straznik pomyslal ze pomylili uczelnie.
- Fuka musiala wymyslec historie ze jest ona jej siostra i chce w przyszlosci uczyc sie w tej uczelni tak jak jej siostra Fuka.
- Theresa z Fuka rozgladaly sie po biuru profesora medycyny.
- Szukajac ciekawych wskazowek znalazly jego pamietnik.
- Na pocztaku pamietnika wpisy mialy daty.
- Dowiedzialy sie z niego ze profesor ubiegal sie o upublikowanie jego badan.
- Uwazal ze sa one wazne.
- Ale pomimo tego ile miesiecy probowal wszystko szlo na nic.
- A pieniedzy coraz bardziej mu brakowalo.
- Przegladajac nastepne strony znalazly wpis o teatrze.
- Poczatkowo myslal ze zwariowal przez presje.
- Ale z czasem sie przyzwyczail.
- Przestal tez datowac kolejne wpisy.
- A coraz nowsze wpisy byly mniej staraniej pisane.
- "...ostatniej nocy marzylem o teatrze..."
- "...Masywny gotycki styl, przypominal mi okres wiktorianski. Moze zostal zbudowany dla mnie..."
- "...jakos uslyszalem glos mowiacy, ze naleze tutaj jak wszyscy inni. Kim sa wszyscy?"
- "....glos jednego mezczyzny jest cichy. Potrzebujemy wiecej partnerow, by uzyskac silniejszy glos."
- "...czekaj, co ja pisze? Ugh, to musi byc presja..."
- "...Znowu bylem w teatrze. Dwie rece popchaly mnie na srodek sceny. Tanczylem i spiewalem. Otryzmalem wielkie brawa."
- "...Moze powinieniem zobaczyc psychiatre. Nie moglem sie doczekac wracajac ostatnio do teatru..."
- "....Wydaje mi sie ze spalem ostatniego dnia wolnego. Nic nie pamietam. Kiedy sie obudzilem, znalazlem drewnanego mnie..."
- "To "ja" musi byc marionetka"
- "...Wyglada dokladnie tak jak ja. Nawet postawa jest taka sama."
- "...Teraz rozumiem. Teatr jest tam gdzie naleze i wzywa mnie. Marionetka ma mnie zastapic w prawdziwym zyciu."
- "...Witamy w Teatrze Dominacji. Ktos mi to powiedzial we snie. Nie czekaj, to byl moj glos."
- "...spiewac, analizowac, chirurgii.....dominowac, huh? Dominowac....analizowac...."
- Reszte tekstu nie dalo sie juz odczytac.
- Niczego nowego nie dowiedzialy sie z pamietnika.
- Osoby ktore spotkaja sie z ukielka staja sie zrozpaczeni, traca przytomnosc lub znikaja... a kukielka zaczyna je odgrywac.
- A teatr jest ich baza.
- Po przeanalizowaniu pamietnika Fuka poszla porozmawiac z straznikiem na temat zaginiecia ofiary, a Theresa poszla rozejzec sie po akademiku.
- Fuka kierujac sie do straznika spotkala marionetke.
- Przyciagnela ją jej gem herrschera.
- Marionetka wyczula tez ze cos sie stalo z Fuka.
- Czula ze miala rdzen ale nie posiadal on mocy.
- Postanowila wiec ze chce ja uleczyc.
- Wtedy nagle pojawila sie Theresa.
- Zlapala marionetka lancuchami sowjego boskiego klucza.
- Chciala sie dowiedziec jaki ma ona cel.
- Ale nie mowila nic istotnego tylko gadala o celu medycyny - jakim jest ewolucja ludzkosci.
- Byla przekonana ze honkai jest rozwiazaniem.
- Poniewaz nie tycza go choroby czy inne podobne temu rzeczy.
- Theresa postanowila zabic marionetke i zabrac ja do bazy.
- Po zabiciu jej lancuchami Theresa i Fuka byly zdziwione jak poszlo latwo.
- Czuly ze cos jest nie tak.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
- kilka dni pozniej
- Baza Salt Lake
- Rozpoczelo sie zebranie w sprawie podzielenia sie informacjami i wymyslenie nastepnego planu.
- Dr. Einstern poinformowal ze jego zalozenia zostaly potwierdzone.
- "Mowiac najprosciej, lalki tworza siec bezprzewodowa, a teatr jest ich serverem."
- "Marionetki moga do pewnego stopnia udostepniac informacje w czasie rzeczywistym. W ten sposob zbieraja informacje."
- "Ale nie zawsze tak jest. Jesli marionetka sobie tego zyczy, moze odrzucic dostep przez innych"
- Postanowili wykrzystac to na nasza korzysc.
- Dzieki posiadaniu dzieciatek rdzeni z marionetek moga teraz wiedziec gdzie sie znajduja i ile ich jest.
- ALe problemem bylo to ze ostatnio ich dzialalnosc ustala.
- Ich liczba zatrzymala sie na 500.
- Dwa dni temu ich liczba spadla na 501 na 500 i od tego czasu wszystkie ich dzialania ustaly.
- Bylo to podejrzane jakby ich plan wszedl na nowy etap.
- Wczesniejszym naszym bledem bylo to ze rzucalismy sie na rozne miejsca zdarzen i nasze sily zostaly podzielone.
- Dlatego postanowili teraz zrobic na odwort.
- Postanowili zebrac wszystkie marionetki w konkretne miejsce i rozprawic sie z nimi wszystkimi odrazu.
- Ale do tego potrzebuja przynenty.
- Przyneta ktora ich napewno by zwabila.
- Dlaetgo wybrali Kiane by wziela ta role.
- Postada ona 2 core.
- Dlatego maronetki nie przegapia takiej okazji na schwytanie jej.
- Nastepnie wybrali miejsce - ich baza na arktyce.
- (Glownie dlatego ze nikt tam nie mieszka wiec nie narodza sie nowe marionetki)
- Postanowili tam udac sie Hyperion'em.
- Za kilka dni.
- Teather of Domination
- Marionetki zebraly sie by omowic plan.
- Mialy one dostep do sluchania rozmowy AE na zebraniu.
- Zdawaly sie one sprawe ze AE chce celowo ich zwabic.
- "W ich oczach jestesmy tylko szczurami goniacymi za serem! Ustawiaja ta pozorna pulapke aby nas obrazic!"
- ''Ale jesli pozwolimy tej szansie odejsc i stac bezczynnie udowodnimy ze jestesmy jeszcze gorsi od szczurow!"
- "Wiemy ze to pulapka, ale zdobedziemy ją i wrocimy z nagroda!"
- "Bedzie za pozno, by zalowac gdy zobacza ze to nei szczury, ale grizzly ktore lapie przynete!"
- Marionetki jednakowo zgadzaly sie z planem zlapania przynenty.
- Chcialy "aroganckim drania" dac ciezka lekcje.
- Dlatego postanowily "zlapac przynete"
- Trzy dni potem
- AE wyruszylo na Arktyke.
- Podczas lotu marionetki zaatakowaly poklad.
- Valkyrie rozpoczely walke z nimi.
- Valkyrie jednak nie zdolaly wszystie zabic na czas
- Marionetki weszly wentami do srodka.
Udalo im sie zaatakowac system zasilania statku.
- Dzieki czemu zniszczyli bariere chroniaca Kiane.
- AE postanowilo przejsc do planu B.
- Tesla poinformowala Kiane by pamietala by nie uzywac mocy Herrschera.
- Ale polaczenie w trakcie mowienia Tesli zostalo przerwane.
- I marionetki otoczyly Kiane.
- Po chwili Kiana znalazla sie w Theater of Domination.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
- Po pojawieniu sie teatrze Kiana szukala duzego miejsca.
- Marionetki w miedyz czasie gonily za nia i dumaly co z nia zrobic.
- Gdy kiana znajduje odpowiedne miejsce ukazuje nam sie scena z 3 dni temu podczas omawiania planu przez AE.
- Omowili tam plan gdzie Kiana uzyje mocy Herrscehra of the Void by przemiescic Hyperion do teatru.
- Byla wstanie kontrolowac moc dzieki technice Edge of Taixuan.
- A nawet mogla uzyc jej precyzyjnie.
- (Pokazala nam to przy starciu z HoS dzieki czemu mogla uratowac Fu Hue)
- Welt tez dal pomocna rade Kianie.
- Moc Herrshera zostaje odebrana gdy tylko uzyje jej bedac w bliskim kontakcie z marionetkami.
- Dlatego powinna trzymac dystans.
- Gdy tylko Hyperion pojawil sie w teatrze Tesla zaczela zrzucac z pokladu swoje mechy.
- I rozpoczela sie walka.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
- Marionetki pomimo ich slabej sytulacji z powodu pojawienia sie wsparcia dla Kiany postanowily dalej walczyc.
- Wystawily swoja ostatnia karte by móc zdobyc Kiane.
- Postanowily wszystkie 500 marionetek walczyc z nimi.
- Gdy pozostala tylko 1 marionetka probowala wzbudzic w Kianie poczucie winy,
- ze zabija ich bez litosci -istoty ktorzy kiedys wiedli normalne zycie.
- Kiana szybko zastrzelila ją, zanim skonczyla ona mowic.
- Nastepnie teatr zaczol sie rozpadac, wiec wrocili wszycy do prawdziwego swiata.
- Dr Einstein wziol ze soba wszystkie 500 rdzeni marionetek.
- Postanowil je zbadac razem z Tesla.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
- Dwa tygodnie pozniej
- Salt Lake Base
- Dr Einsten wezwal Kiane i Seele by udekorowaly sale z okazji 60 rocznicy AE.
- Przy okazji Kiana z Seele porozmawialy przez chwile.
- Seele cieszyla sie ze ostatnio jada ze wszystkimi.
- Pozniej Dr Einsten tez poinformowal ze nie wykryto ostatnio aktywnosci herrschera of domination przez ostatnei 2 tygodnie.
- Dlatego teraz beda planowac naprawic zaburzony porzadek spoleczny.
- Pozniej w nocy odbyla sie rocznica.
- Welt przemowil do zgromadzonych ludzi.
- "Wszycy wiemy ze poczatki AE nie byly latwe od pierwszego dnia zalozenia"
- "W 1976 roku kiedy obchodzilismy 20 rocznice, zapytalem Profesor Planc (jedna z glownych zalozycieli AE)"
- "Gdzie zaprowadzi nas przyszlosc AE?"
- ''Wtedy Schriksal na na s polowal ,a my nie mielismy oparcia po za Ameryka, badania nad Selene prowadzily donikad."
- "Myslalem, ze te niesprzyjajace warunki hamuja rozwoj naszej organizacji."
- "Ale profesor nie zgodzila sie z tym"
- ""Przyszlosc AE zalezy od kazdego z nas" Powiedziala wskazujac na wlasne serce"
- ""Jesli spokojnie i dzielnie walczymy z Schicksalem, nie beda w stanie zatrzymac nas. Jesli bedziemy ciezko pracowac, AE bedzie sie umacniac""
- "''A Jesli pewnego dnia mozemy otworzyc wszystkim oczy na dobro na naszym swiecie, ludzkosc na pewno pokona Honkai""
- ""A to jak sadze jest duchem AE""
- "Dzis swietujemy 60 rocznice AE. Jutro czekaja nas trudniejsze zadania."
- "Wszyscy podniesmy swoja szklanke. Wypijmy za ducha AE"
- Pozniej Kiana poszla rozejrzec sie po sali.
- Porozmawiala z kilkoma osobami.
- (Dowiedziala sie tez ze Fuka miala nadzieje ze HoS tu pojawi sie.)
- (Uwazala ze ta przyjazna atmosfera moze sprawic ze zacznie myslec inaczej o swiecie.)
- (Gdy rozmawiala z Dr.Einstem dowiadujemy sie ze on za bardzo "doprawil kawe" Tesli przez co spi.)
- (Mial on wczesniej zamiar dodac alkoholu do kawy Tesli by zaczela spiewac na scenie)
- (Ale jak widzimy poszlo inaczej niz myslal)
- Po rozmowach Kiana postanowila odpoczac w pokoju poniewaz zaczela czuc sie zmeczona.
- Odwiedzila ją tam Bronya.
- Martwila sie ona czy Kiana rozmysla nad ostatnimi slowami marionetki.
- Kiana przynala sie ze tak.
- Bronya:"To nie sa prawdziwi ludzie, tylko pokrecone osobowosci."
- Kiana:"Wiem, po prostu zastanawiam sie czy wybralalam bym zostanie marionetka, jesli bym byla jedna z ofiar"
- Kiana:"Jesli tata mnie nie uratowal by... jesli Mei i ty nie znalazlybyscie mnie.... jesli ciocia Teri mnie nie przyjela...gdzie ja bym teraz byla?"
- Kiana:"Myslac teraz wstecz, bylam odbiorca zyczliwosci od ludzi wokol mnie przez caly czas"
- Kiana:"Te marionetki...wszystkie przeszly wiele w zyciu."
- Kiana:"Trzymaly sie swojej idei i stracily nadzieje i poddali sie swojej wewnetrznej ciemnosci... mysle ze moge sie jakos do tego odniesc."
- Kiana:"Rozumiem ich cierpienie, ale nie zgadzam sie z ich rozwiazaniem. Bo zawsze mozna sprobowac wstac po upadku."
- Kiana:"Oczywiscie nie powiedzialambym, ze bez pomocy nadal trzymalambym sie sowojej drogi."
- Kiana:"Po prostu czuje, ze musi zawsze pozostac troche dobra, nawet gdy stuacja wydaje sie rozpaczliwa. Moze juz czas, zebym komus pomog;a."
- Bronya:"Od Arc City po Mount Taixuan i niedawna bitwe pomoglas wielu ludziom."
- Bronya:"Wiec odpocznij od zmartwien Kiana, pewnego dnia sprawimy ze wsyzscy zobacza dobro na tym swiecie."
- Kiana:"Dziekuje Bronya . Powiedzenie tego wszystkiego bylo wielka ulga."
- Nastepnie pozegnaly sie i Bronya wyszla z pokoju jej.
- Potem Kiana podeszla do okna gdzie w swietle ksiezycu obiecala sobie ze "Mei... Himeko... Obiecuje.... Przyprowadzic was do domu"
- I nastepnie ukazuje nam sie tajemnicza scena.
- W ktorej jedna marionetka budzi sie.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Act 3
- Marionetka znalazla sie w otoczeniu szczatkow swoich partnerow.
- Byla ona przekonana ze to jezscze nie jest ich koniec i ostateczne zwycienstwo nalezy do nich.
- Czolgala sie w strone sceny by dokonczyc "pokaz".
- "Scena ... tysiaca."
- "Struny... juz do ciebie docieraja!"
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
- huk(Kiana ma sen o zyciu Sirin)
- Polknola ją ciemnosc. Nic nie widziala, ale jakos czula sie bezpiecznie i zadowolona
- Ekspansja przestrzeni zatrzymala sie, a uplyw czasu ustal. Roztapialy sie nawet granice okreslajace "ja"
- W bezkresnej ciemnosci snika odlegly sen
- To uczucie bylo znajome. Noc po nocy trafiala do tego samego snu.
- W nim los rozdarl sie na polamane pasma, splywajac miedzy jej palcami jak srobne ziarenka piasku.
- Niski, zimny i niczym swietlik smignal obok
- To bylo jej zycie
- To nie bylo jej zycie
- Nalezal do kogos o imieniu Sirin. Wszystko, przez co kiedys przeszla.
- Sirin:"Auć!"
- Sirin:"To boli!"
- Rozdzierajacy bol przejął cala jej swiadomosc i narysowal glebokie krwawe slady na jej umysle.
- Lzy wyplynely z jej oczu i zamazaly jej pole widzenia
- Badacz:" Ten "podmiot" nie ma tez sensu."
- Glos mezczyzny byl pozbawiony jakichkolwiek emocji. Odszedl z ceizkimi krokami
- Pod nieustanym atakiem ostrego, nie ustannego bolu kazda komorka krzyczala glosno i walczyla o spokoj
- Sirin:"To bolo tak bardzo... Mamo... to boli..."
- Sirin:''Mamo...mamo..."
- Moze ta psychologiczna sztuczka byla skuteczna - placz za mama nieznacznie lagodzil bol.
- Starala sie wstac i spojrzala na inne dzieci, ktore przeszly " badanie kontrole"
- Sirin:"Avrora ? Agata ? Bella ? Wszystko w porzadku ?"
- Brak odpowiedzi
- Szturchnela ramie dziecka obok niej, ale dotyk....byl zimny i sztywny.
- Sirin:"Bella...Bella!"
- Dotyk ten byl znajomym uczuciem. Ostatnim razem gdy dotknela dlon matki poczula to samo
- A to oznaczalo, ze juz nigdy nie wroci
- Sirin:"Bella...Bella...obudz sie!"
- Lzy znow zaczely naplywac do jej wysuszonych oczu, splywajac na jej zranione cialo
- Wszyscy tytaj zostali osieroceni w katastrofie. Organizacja o imeiniu Schicksal przyjela ich i zapewnila schronienie
- Jedyne o co poprosili w zamian to zwykle "Badania kontrolne". Dorosli poweidzieli, ze te dzieci mialy szczescie, ze maja naturalne przeciwciala
- Sirin:"Klamcy....Wszyscy jestecie klamcami!"
- Czekanie na dzieci bylo niczym innym jak niekonczacym sie bolem i ostateczna smiercia
- Wszyskie byly materialami do eksperymentow z numerami seryjnymi. Umieraly one bardzo szybko
- Sirin:"Nie...nie! Nie chce umierac! Chce zeby kazdy, kto mnie oklamal i wykorzystal mnie zaplacil solidna cene!"
- Potykajac sie podeszla do drzwi i potrzasnela klamka z kazdej ostatniej sily.
- Sirin:"Wypuscie mnie! Wypuscie mnie!"
- KIamka jednak pozostala na swoim miejscu, ale drzwi boczne zaskrzypialy i otworzyly sie.
- Moze badacz zapomnial je zamknac, a moze pomyslal, ze szczury laboratyjne i tak nie beda wstanie do nich dojsc
- To byla jej jedyna szansa
- Aby ucuec z tego miejsca, z tego zywego piekla
- "Kiana : Czy to jest znowu Tower of Babylon?"
- "Kiana: Tutaj cierpiala Sirin...."
- Sirin:" Ow...To boli...Kazdy krok boli!"
- Kiana: " Te wszystkie wspomnienia Sirin..."
- Badacz:" Hej! Uciekl obiekt testowy!"
- Badacz: " Co robia straznicy ? Zlapcie ją!"
- Sirin: " Nie.... nie zblizaj sie do mnie!"
- Badacz: " Zlapcie ją! Nie pozwolcie jej uciec! "
- Sirin: "Ow... to boli Nie dotykaj mnie!"
- Sirin: " Jestescie wszycy klamcami ! Demonami !"
- Sirin: " Zabije Cie.... i wszystich was zabije !"
- Kiana: " To bol, jaki cierpiala Sirin i jej pragnienie zemsty, zmienily ją w Herrscher of the Void.... "
- Kiana: " Czuje jej nienawisc do ludzi...."
- Sirin: " Odsun sie! Odejdz ode mnie !"
- Badacz: " Zdobadz ten przedmiot testowy! Jest rzadkim materialem badawczym ! Zlapcie ją zywa!"
- Badacz: " Wypusc Bestie Honkai, ktore zlapalismy ostatnim razem !"
- Kiana: " Ci ludzie sa szaleni...."
- Sirin: " Zaplacisz za to..."
- Sirin:" Wymarze was wszystkich z tej planety !!!"
- Sirin: " Aaaaaargh!!!"
- Badacz:" Haha, zgaduje ze to wszystko co masz."
- Badacz: " To imponujace, ze moglas wytrzymac tak dlugo. Mamy dobry material badawczy!"
- Badacz: " bierz ją !"
- Zostala wciagnieta z powrotem do piekla
- Nie, do miejsca o wiele bardziej przerajacego niz pieklo
- Jedyna "nagroda" dla osob badanych, ktorzy przezyli, byla wieksza dawka honkai energi i wiecej testow.
- Nie miala pojecia, kiedy ta meka sie skonczy, albo.... jesli w ogole miala sie skonczyc.
- w niekonczacej sie nedzy przeklinala, plakala i modlila sie
- "Jesli bym miala moc... jesli bym miala moc...."
- "Odplace sie kazdemu, kto mnie skrzywdzil lub oklamal, dziesieciokrotnie....nie, stokrotnie !"
- I wtedy...
- Tak jak bajki slyszane w ramionach kochajacej mamy, jej Bog przyszedl do niej.
- Huk
- Sen trwal dalej...
- Tej nocy w Babylon Labs rozpetalo sie pieklo.
- Majac przyznana moc, zrealizowala kazde ze swoich zyczen. Uciekla z wierzy i zemscila sie na badaczach.
- Od tego czasu stala sie znana jako 2 Herrscher.
- Theresa:" Przepraszam... wiem, ze duzo przeszlas."
- Sirin:" Och, wrescie przepraszasz ? Za pozno... za pozno!"
- Theresa:" Gdybym dowiedziala sie wczesniej.... gdybym wczesniej przyszla ci na ratunek...."
- Sirin:" ..."
- Znala ta dziewczyne o srebnych wlosach
- *Uwolnila ona uwiezione dzieci i wyciagnela reke do nich, mowiac..."
- Theresa:" Prosze zaufajcie mi. Jestem tu, zeby was uwolnic."
- Sirin:" Falszywa obietnica..."
- Wygladala mniej wiecej w tym samym wieku, z ta sama mlodoscia. Jej usmiech przypominal Avrore, Agate i Belle.
- Ale...
- "powinas czuc sie dumna, ze umrzesz za Schicksal i Valkyrie."
- Jakos te slowa wciaz odbijaly sie echem w jej glowie.
- Sirin:" ....tak, teraz pamietam "
- Nosila odznake Schicksal.
- Wladala bronia Schicksal
- Za nia byly Valkyrie Schicksala
- Ci ktorzy nosili fartuchy laboratoryjne, powiedzieli mi kiedys, ze testy dotyczyly stygmatow Valkyrii.
- Sirin:" Gdyby nie ty.... tak wielu z nas nie musialoby umrzec z bolu na prozno!"
- Sirin:" Udowodnie wszystkim, ze jesetm silniesza od was wszystkich !"
- Sirin:" Wszyscy ktorzy pracuja dla Schicksala, musza umrzec! Wszyscy!"
- Tesla:" Thereso uwazaj! Zaraz zaatakuje!"
- Sirin:" A to... moja zemsta!"
- Tesla: " Wszystkie jednostki mechow, przygotujcie sie do bitwy!"
- Sirin:" Pojaze Ci jak slaba jest ludzka bron!"
- Kiana: " Ci ludzie przyniesli Sirin tyle bolu i pozostawili blizny, ktore nigdy sie nie zagoja...."
- Kiana: " Wiec ciemnosc w jej sercu rosla..."
- Tesla: " Przyjrzyj sie prawdziwej sile ludzkosci!"
- Tesla: " Silver Bullet Ver. 0314, przygotuj sie do startu!"
- Tesla:" Odliczanie: 5"
- Tesla:" 4 "
- Tesla:" 3 "
- Tesla:" 2"
- Tesla:" 1"
- Tesla:" Urochomienie!"
- W ogluszajacym wybuchu swiadomosc Herrschera zatrzymala sie.
- Ale jej pamiec na tym sie nie skonczyla
- Jej Bog znow ja obdarzyl laska i poblogoslawil.
- Marzenie Herrschera roslo, pedzac w kierunku horyzontu i zamiatajac wszystko na drodze
- Tylko tym razem...
- Cecilia: " Nie poznajesz wlasnej corki nawet po dwoch drinkach ?"
- Sirin: " (Czy to.... moc piorka ? Czy biora oni mnie za wlasna corke ?)"
- Sirin: "(Humph, cokolwiek, po prostu...)
- Cecilia: " Tutaj Sirin. Kupilismy Ci to ciasto."
- Sirin: " Ciasto ?"
- Sirin: " ( Pamietam gdy mama jeszcze zyla kiedys kupila mi kawalek...)"
- Sirin: " Coz, jeden kes nie zaszkodzi.."
- Sirin: " (To jest takie pyszne!)"
- Sirin: " (Tak jak to, ktore kupila mi mama.)"
- Cecilia: " Przepraszam Sirin ze, nie bylismy z toba przez te dwa dni. "
- Cecilia: " Wiec, nadrobmy ten czas i chodzmy jutro na zakupy!"
- Sirin: "Za...zakupy?!"
- Sirin: "(Co ja tu robie ? Dlaczego jeszcze ich nie zabilam?)"
- Sirin: "(To nie sa moi rodzice!)"
- Sirin: "(Niewazne, co moze pojsc nie tak w iluzji stworzonej przez mnie ? Moge to zrobic kiedy chce i nie ma pospiechu.)"
- Sirin: "(Po prostu graj i zobacz, jakie inne sztuczki maja przygotowane.)"
- Sirin: "(Normalne i szczesliwe dni....)."
- Sirin: "(Gdyby Honkai nigdy sie nie pojawil by, a mama nie umarla.... czy bym zyla takim zyciem ?)"
- Cecilia: " Sirin, sprawdzmy ten sklep, ich sukienki wygladaja uroczo~"
- Sirin: "??"
- Cecilia: " Pryzprawiasz mnie teraz o bol glowy, Dobrze wygladasz w kazdej sukience, przez co chce wykupic ten sklep!"
- Sirin: "Er... jak ja w tym wygladam ?"
- Cecilia: " Och, musze powiedziec, ze moja corka ma wspanialy gust. Jestes doslownie najslodsza diewczyna na ziemi w tej sukience !"
- Cecilia: " Chodz, przytul mnie."
- Sirin: "Czekaj... nie ... ja.... nie chce sie przytulac..."
- Sirin: "(O czym myslalam ? Musialam stracic rozum....)"
- Sirin: "(Przez sekunde prawie tesknilam za jej usciskiem...)"
- Sirin: "(Ale ona nie jest moja mama...)"
- Nadszedlo ogromny boom z silnymi falami uderzeniowymi, ktore wstrzasely kazdym oknem z pobliskich budynkow.
- Sirin: "Eksplozja?"
- Sirin: "Tsk, odlamki szkla nigdy mnie nie skrzywdza!"
- Cecilia: "Sirin!"
- Cecilia: "Uwazaj!"
- Sirin: "Co robisz..."
- Cecilia: "Nie boj sie, mama jest tu dla ciebie!"
- Cecilia: "Jestem tu po twojej stronie."
- Cecilia: "Ich libe dich, Sirin."
- Sirin: "Mamo..."
- Niedlugo po tym
- Sirin: " Klamca, Klamca! Jestes Klamca!"
- Sirin: " Wiedzialam, ze nie jestem twoja corka! Oklamalas mnie!"
- Cecilia: "Sirin... posluchaj mnie..."
- Sirin: " Udawalas, ze troszczysz sie o mnie i zblizylas sie do mnie..."
- Sirin: "Oczywiscie zrobilas to wszystko po to zeby mnie zabic! Jestes po prostu jak wszyscy inni ! Klamcy! Wszyscy sa klamcami !"
- Cecilia: " Nie, Sirin! ja..."
- Sirin: " Przeklinam Cie ! Przeklinam cie ! Zejdz mi z drogi!"
- Sirin: " Dlaczego mnie oklamalas ? Dlaczego ? Dlaczego?!"
- Kiana: " Intensywna nienawisc Sirin nieco opadla."
- Kiana: " Ale jej rozczarowanie i gniew rosly. "
- Sirin: " To boli ! Przestan... mnie ranic !"
- Sirin: " Nie chec umierac... nie chce umeirac! "
- Kiana: " Sirin..."
- Sirin: " Aaaaargh!!!"
- Sirin: "....jestem martwa?"
- Sirin: "Nic nie czuje...tylko zimno..."
- Sirin: "W koncu nadal jesetm....sama...."
- Sirin: "Mamo jest mi zimno....mamo..."
- Cecilia: "W porzadku Sirin. Wsyzstko bedzie dobrze."
- Cecilia: "Sirin, biedne dziecko, nigdy nie chcialam Cie oklamac."
- Cecilia: "W iluzji widzialam twoja samotnosc i bol."
- Cecilia: "Naprawde chcialam byc twoja matka i nadrobic co wszystko stracilas."
- Cecilia: "Ale wtedy nie moglam nic zmienic."
- Cecilia: "Moge przynamniej..."
- Cecilia: "Dac ci cieplo w ostatniej chwili."
- Cecilia: "Sirin..."
- Cecilia: "Ich lible dich."
- huk
- W bezkresnym snie snię falszywy sen.
- We snie najbardziej tesknie za osoba ktora nie jest moja mama
- Tesknie za cieplem i troska, dzieki ktorym czulam sie bezpiecznie
- Myslalam sobie w kolko, czy jakos moglam bym znow stac sie normalna...
- Ale czy zylam bym szczesliwym zyciem u jej boku?
- Gdyby...
- Dostalam bym druga szanse....
- Chce znowu uslyszec jej glos.
- "Ich lible dich."
- Kiana: "...!"
- Kiana: "Huff...huff...."
- Kiana: "Znowu ten sam sen?"
- Kiana: "Phew..."
- Kiana: "Jestem spragniona. Pojde po wode."
- sploosh
- Akwarium w roku pokoju rzucalo blade i zimne swiatlo. Mialo odzwracac uwage, aby pomoz pracownika AE zrelaksowac sie.
- W bladym swietle lustro pokazalo niewyrazna postac.
- Kiana: "...Ah!"
- Kiana: "..."
- Kiana: "O czym marzylas?"
- Kiana: "Ich lible dich"
- Kiana: "Slowa ktore szeptalas raz za razem... co one oznaczaja ?"
- westchnienie
- Kiana: "Wiec cien pamieci nie moze dac mi odpowiedzi, co ?"
- Kiana: "jutro... porozmawiam ze wszystkimi o tym jutro."
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
- Nastepnego ranka w Salt Lake Base
- Kiana poszla do Brony by powiedziec jej zmartwienia.
- Kiana: " Nie zamierzam tego przed toba ukrywac i obiecalam podzielic sie moimi klopotami, ale to jest troche skomplikowane..."
- Bronya: " Broni to nie przeszkadza. Mozesz sprobowac powiedziec nam na swoj sposob, po kawalkach. "
- Kiana: " Coz.... Bronya, to moze zabrzmiec nagle...."
- Kiana: " Jaka osoba... myslisz ze Sirin jest ? "
- Bronya: "Sirin ? Herrscher of The Void ? "
- Kiana: " Hmmm. W moim snie wciaz na nowo przezywam jej wspomnienia. Jest Herrscherem i naszym wrogiem ale czulam jej bardziej ludzka strone."
- Kiana: " Swiat maltretowal ją i tylko uczyl jej nienawisci, ale bylo kilku, ktorzy okazali jej dobroc i milosc."
- Kiana: " Przepraszam, to brzmi jakbym jej bronila. Moze jej pamiec jest zaczela na mnie odzialowywac. Musze sie temu lepiej oprzec."
- Bronya: " Nie musisz przepraszac za swoje wspolczucie. Bronya cieszy sie ze z nia sie tym podzielilas"
- Bronya: " Sirin spowodowala Druga Erupcje... ktora zabrala rodzine Bronyi."
- Kiana: " ....Nienawidzisz jej ?"
- Bronya:" Byloby klamstwem gdyby Bronya odmowila, ale to juz zdarzylo sie dawno temu. Bronya zaczela sobie wszystko przypominac, ale nie wiele."
- Bronya: " Druga Erupcja, zakonczyla sie jej smiercia, wiec zaplacila za to cene. Bronya juz jej nie nawidzi."
- Bronya: " Bronya moze sie odniesc do tego co powiedzialas."
- Bronya: " Kazdy jest lustrem, ktore odzwierciedla to, jak traktuje ich swiat."
- Bronya: " Kiedy Bronya byla najemniczka, smiercionosna bronia, czula tylko mordercze zamiary swiata."
- Bronya: "Pozniej Matushka Cocolia zabrala Bronye do sierocinca i dala jej dom."
- Bronya: "W zyciu jest nieskoczenie wiele mozliwosci. Ludzie w wokol wplywaja na nie i ksztaltuja nasze zycie."
- Bronya: "To Samo dotyczy Sirin, Brony i wszystkich innych."
- Bronya: "I wlasnie dlatego Herrscher of Domination skutecznie rozpalal negatywne mysli w ludzkoch umyslach."
- Kiana: " tsk, nie mozemy poddac sie naszej negatywnej energii."
- Kiana: " Nasz umysl jest potezny."
- Kiana: " Jesli jednak mialas na mysli czajaca sie w tobie Sirin i probujac przejac kontrole..."
- Kiana: " Bronya jej naprawde nienawidzi, bo sprawila Ci wiele bolu..."
Po rozmowie Kiana i Bronya poszly na trening.
- (Bronya pochwalila Kiane za duze postepy)
- Nastepnie Bronya podzielila sie z Kiana o jej problemie.
- Nie mogla ona dalej uzywac mocy Herrschera of Reason.
- Przez cos czula ze cos jest nie tak.
- Bronya: " Na poczatku myslalam, ze utracona moc z czasem powroci, ale nie stalo sie tak nawet po dlugim czasie. "
- Zaczely wiec intensywnie myslec.
- Bronya: " Musi byc kilka waznych wskazowek, ktorych nie zauwazylismy..."
- Kiana: " Ale wszystkie lalki sa zniszczone i nie mozemy wrocic do Teatru od Domination, jak powinnysmy odzyskac Twoja moc ?"
- Bronya:" Nie polegam na mocy Herrschera do walki, wiec nie ma problemu, jesli nie mozemy odzyskac to. Po prostu wydaje sie ze za tym kryje sie cos niepokojacego."
- Kiana: " Um.... wlasciwie ja tez mialam watpliwosci."
- Kiana:" W tantym momencie w teatrze bylam gotowa, by oddac moje moce Herrschera, kiedy otworzylam portal."
- Kiana:"Poniewaz wiedzialam, ze marionetka zajmie troche czasu aby opanowac ukradziona moc. Po prostu musielismy ich wczesnej pokonac. To byl bezpieczny zaklad."
- Kiana:"Ale co dziwne, moja moc Herrschera nie zostala odebrana i nic nie przeszkodzilo mi w uzyciu jej w pozniejszych bitwach"
- Kiana:"Myslalam wtedy,ze wiedza ze to przegrana bitwa, wiec po prostu zrezygnowali z bezsenswonej walki."
- Kiana:"Ale teraz wydaje mi sie to jeszcze dziwniejsze, kiedy powiedzialas ze moga zabrac moja moc herrschera, co jesli im sie przyda ?"
- Bronya:" Tak to naprawde podejrzane. Przybyli do ciebie dla Herrschera, ale nic nie zrobili, kiedy mieli okazje, dlaczego..."
- Kiana:" brak pomyslu..."
- Po rozmowie Kiana poszla do kafejki w AE Sakt Lake Basa.
- A Bronya poszla omowic z lekarzami tanten temat.
- Kiedy Kiana skonczyla posilek spotkala Seele.
- Kiana: " Dlaczego gapisz sie na ten automat, Seele ?"
- Seele?: " Ta rzecz wydaje sie byc zepsuta."
- Kiana: " Daj mi zobaczyc. Eeeeee, nie nacisnelas potwierdz. Widzisz ? Po prostu kliknij ten przycisk i voila, twoj musztardowy goober~"
- Kiana: " Co sie dzieje Seele ? To tak jakbys nigdy nie widziala automatu."
- Seele?: "Hmph, to wszystko wina tej idiotki. Poprosila mnie o jedzenie, ktore lubie. Ale nie wiedzialam, ze najpierw musze przejsc przez te wszystkie klopoty...."
- Kiana: " Seele dzisiaj jest jakas inna..."
- Kiana: " W kazdym razie jestes nasza Seele~"
- Seele?: "Humph, oczywiscie obaj jesetsmy Seele. A ty twoja walka z inna toba idzie ?"
- Seele?: "(Czy powiedzialam cos, czego nie powinam mowic ? Seele bedzie na mnei zla jak sie dowie...)"
- Seele?: "Um, to znaczy, ze kazdy ma dwie wersje siebie - dobra i zla. Nie musisz sie tym martwic."
- Seele?: "Po prostu uwierz w to co chcesz wierzyc i tryzmaj sie tego, czego chcesz sie trzymac, to wystarczy."
- Seele?: "(Do diabla co ja mowie?)"
- Kiana: "....Jestes najlepsza, Seele !"
- Seele?: "huh?"
- Kiana: " Nic nie powiedzialam, ale przejrzalas moje zmartwienie i niepewnosc i pocieszylas mnie. Jestes taka opiekuncza."
- Kiana: " Dziekuje Seele!"
- Kuchnia w kafejce. Salt Lake base.
- Kiana spotkala sie z Teri by porozmawiac z nia na temat jej zmartwienia.
- (Theresa sie tu znalazla ponieawz przegapila posilek gdy rozmawiala z lekarzami)
- Thersa: " Sirin.... "
- Kiana: " Poznalaz ja w Drugiej Erupcji, prawda ? "
- Thersa: "Tak... Do dzis jest mi smutno, ze nie udalo mi sie uratowac te male dziewczynki..."
- Kiana: " Nawet Sirin ? Ktora postanowila zostac wrogiem ludzkosci ? Chcialas ją tez ratowac ? "
- Thersa: "To dziecko zrobilo wiele okropnych rzeczy. Ale to nie byla jej wina. Nikt nigdy nie poprowadzil jej wlasciwie."
- Thersa: "Obowiazkiem doroslych jest nauczenie dzieci rozrozniania dobra i zla."
- Thersa: "Robila zle rzeczy, poniewaz, nie byla dobrze nauczona. Byloby to nieodpowiedzialne, ze po prostu winie ja za wszystko."
- Thersa: "Czesto sie zastanawiam, czy by udalo mi sie wczesniej odkryc eksperymenty w Tower of Babilion i przeniesc Sirin do St Freya, moze moglam bym ją uratowac i uniknac tej katastrofy..."
- Thersa: "Ale na tym swiecie nie ma "jesli" Nikt nie moze zmienic tego, co juz sie stalo."
- Thersa: "Mozemy tylko zrobic co w naszej mocy aby zapobiec powtorka takich tragedii, co jest rowniez zyczeniem Cecili."
- Thersa: "Cecilia byla kiedys uwieziona w iluzji stworzonej przez Sirin. Ja nie wiem co sie tam wydarzylo, ale Sirin przez nia sie zawahala."
- Thersa: "Z oczu Cecili moglam wywnioskowac, ze naprawde chciala ocalic to dziecko."
- Thersa: "Znajac ją powiedzialabym, ze nigdy nie zrezygnowala z probowania do ostatniej chwili. Nawet gdy wiedziala, ze juz jest za pozno, nie poddala by sie."
- Thersa: "Byla taka osoba. Kiedy juz podejmie decyzje, pojdzie za tym. Nawet gdyby zostaal zraniona, nie stracilaby swojej dobroci."
- Thersa: "Jej lagodnosc uratowala mnie, Siegfierda, Shigure Kire i wiele innych ludzi. Byla pogodnie pieknym swiatlem ksiezyca, obdaruwujacym nas cieplem i miloscia."
- Thersa: "Wiec wierze w wybor Cecili i przekaze jej milosc i zyczliwosc zawsze i na zawsze."
- Kiana: " To byla taka poruszajaca historia."
- Sala konferencyjna, Baza Salt Lake.
- Tesla:" UUUUUUUUUUUGGGGGGGGGHHHHHHHH! Cholera!"
- Dr. Einsten:" Uspokuj sie dr. Tesla. Postep dochodzenia nie bedzie wzrastac wraz z poziomem decybeli twojego glosu."
- Kiana:" Co sie stalo ?"
- Dr. Einsten:" Tylko troche incydentow z lalkami."
- Tesla:"Pozwol mi jej powiedziec. Po tym jak zniszczylismy te lalki, ich gospodarze stopniowo wracali do normy."
- Tesla:"Ci ludzie tak naprawde nie nawiazali bliskich wiezi z herrscherami, wiec nie mozemy ich sledzic. Z wynikow sledztwa mozemy tylko wywnioskowac."
- Tesla:"Doniesienia o zaginieciach w ciagu ostatnich dwoch miesiecy, relacje naocznych swiadkow o naglych zmianach osobowosci i niechcianych doniesieniach od niektorych gospodarzow...."
- Tesla:"Bylismy zaskoczeni, kiedy zestawilismy te raporty razem - w sumie bylo grubo ponad tysiac."
- Tesla:"Na poczatek bylismy zszokowani, ale gdy kopalismy glebiej, sytuacja sie zmienila bardziej niz myslelismy."
- Tesla:"Niektore raporty o zniknieciu i relacjach naocznych swiatkow dotycza niezaleznie incydentow nieozwiazane z lalkami, co nie jest calkowicie wedlug naszych oczekiwan."
- Tesla:"Jednak te nieproszone doniesienia o sobie wydaja sie podejrzane. Byly niespojnosci w niektorych raportach, a kiedy sprawdzalam z informacjami, oni porostu pisali to zle."
- Tesla:"Jest wiecej niz jeden informatorow ktorzy dali mi 3 rozne wersje ich histori. Uwierzysz w to ?"
- Kiana:" To znaczy... ze niektorzy z tych ludzi klamali ?"
- Tesla:"Dokladnie! Sluszeli plotki, ze nie beda musieli brac odpowiedzialnosci za te zle rzeczy, ktore zrobili...."
- Tesla:"Jesli twierdzili, ze zostali dotknieci paranormalnymi mocami. Wiec wykorzystali te mozliwosc jak najlepiej."
- Tesla:"Nic nie wiedzieli o marionetkach wiec wymyslali smieszne historie - uprowadzony przez kosmitow, polkniecie trujacych grzybow, opetanie przez alkohol i itp."
- Tesla:"Podczas gdy wiekszosc z tych, ktorych lalki naprawde dotknely to: umyslowo zaburzony z pomnieszana logika. Nie potrafili wyjasnic co im sie przydarzylo."
- Tesla:"Musielismy wiec wydedukowac ich doswiadczenie z ich zamieszana narracja eliminujac tcyh ktorzy zamulili wode."
- Tesla:"Ci dranie powaznie utrudnili sledztwo. Az do teraz nadal nie moglismy zweryfikowac prawdziwa rzeczywistosc."
- dr.Einsten: " Na podstwie tych faktow postanowilismy postawic przy orginalnym wniosku, ze lalek i gospodarzy jest tylko 1000."
- Kiana:'' Coz.... w pewnym sensie to dobra rzecz, prawda ?"
- Tesla:"Dlaczego ?"
- Kiana: " liczba prawdziwych ofiar nie wzrosla, co oznacza ze katastrofa spowodowana przez Herrschera of Domination juz sie skonczyla. To ulga."
- Tesla:"...Twoj sposob myslenia jest naprawde optymistyczny."
- Kiana:" Heh, dziekuje"
- Tesla:"To nie byl komplement!"
- dr.Einsten:" Moze trzeba sie czegos nauczyc z tej perspektywy. dr Tesla."
- Tesla:"Nie, nie !"
- Chwile potem
- Kiana przypadkowo uderzyla Seele drzwiami.
- Dowiedziala sie po chwili ze Seele szukala ja wszendzie.
- A przed chwila wlasnie przyszla i probowala zapukac do drzwi.
Seele:" W kazdym razie, czy powiedzalam Ci dzisiaj dziwne rzeczy ?"
- Kiana: " Dziwne rzeczy ? Nie. Wlasciwie chce ci podziekowac za rade, ktora dalas mi.
- Seele:"Uff.... tak sie martwilam. Nie powiedziala mi, co sie stalo."Kiana: " ?"
- 18:40Seele:" To znaczy, mozesz ze mna porozmawiac, kiedy tylko chcesz!"
- Pokoj Kiany w Salt Lake Base, pozna noc
- Kiana odpoczywajac mysla o dzisiejszym dniu.
- Byla szczesliwa ze wszyscy byli tacy uprzejmi mimo ze zadala im glupie pytanie.
- Cieszyla sie ze mimo to odpowiedzieli na nie powaznie.
- Po chwili nagle uslyszala tajemniczy glos za drzwiami.
- Bylo to dziwne o tej porze poniewaz wszyscy powinni juz spac.
- A tymbardziej ze baza jest w podziwmiach przez co nie mozna bylo sie spodziwac halasow.
- Kiana czujnie i po cichu podeszla do drzwi.
- Gdy zaczela je otwierac oslepila ją biel.
- Po ktorej znalazla sie w teatrze.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
- Kiana byla zdziwiona dlaczego marionetki dalej istnieja.
- Ale zrozumiala dzieki temu dlaczego Bronya nie mogla odzyskac mocy herrschera of reason.
- Marionetka okreslila Kiane ze jest "najbardziej wykwalifikowana z nich wszystkich"
- Marionetka: " Znam Cie. Jestes bohaterem ktore uratowal nasze miasto ! Jestes Herrscherem of The Void !"
- Kiana: " Bylas mieszkancem Arc City ?!"
- Marionetka: " Tak, tak! Spotkalismy sie juz wczesniej hehe!"
- Marionetka: " Bylam wtedy zwykla uczennica mieszkajaca na obrzezach Arc City. Nigdy nie opuscilam tego miejsca."
- Marionetka: " Ale pewnego dnia potwory wdarly sie do mojej szkoly i zmiazdzyly moje spokojne zycie... "
- Marionetka: " Moja szkola zostala obrocona w gruzy, a moi przyjaciele, koledzy z klasy i wszyscy nauczyciele zostali pochowani pod spodem."
- Marionetka: " Slyszalam ich wolania o pomoc coraz slabsze i slabsze, ale jedyne co moglam zrobic, to plakac."
- Marionetka: " "Moze moje zycie tez tutaj sie skonczy. Niky nie przyjdzie, by uratowac nas...." Tak myslalam, powoli zamykajac oczy."
- Marionetka: " I wtedy ty przyszlas."
- Marionetka: " Poklepalas mnie po glowie z usmiechem na twarzy i powiedzialas. "Bedzie w porzadku. Jestes odwarzna dziewczyna. Ktos przyjdzie wkrotce Cie uratowac."".
- Marionetka: " Twoj usmiech jest stanowczy, cieply i piekny, rozswietlil moj swiat jak skonce."
- Marionetka: " Wiec osuszylam lzy i zebralam odwage, by wstac jeszcze raz."
- Marionetka: " Moja szkola byla zrujnowana, ale przynajmniej przezylam."
- Marionetka: " W tym czasie przynioslas mi swiatlo nadziei i uczynilas mnie szczesliwa. Wierzylam ze sprawy sie poprawia."
- Marionetka: " Ale bylam w bledzie. "
- Marionetka: " Przezylam jako obiekt urazy. "
- Marionetka: " Wszystkie dzieci z sasiedztwa chodzily do tej samej szkoly....wiec wszystkie zginely oprocz mnie. "
- Marionetka: " Wszystkie rodziny z sasiedztwa stracily w tej katastrofie swoich bliskich z wyjatkiem mojej. Dzielili sie bolem i pomagali sobie nazwajem, z wyjatkiem moich rodzicow. "
- Marionetka: " "Dlaczego jestes jedyna ocalala ?!" Ten glos urosl ponad czasu i ostatecznie zmeinil sie w nienawisc. "
- Marionetka: " Nikt nie chcial nam udzielic schronienia, rodzice nie mogli znalesc miejsce pracy, a nawet program pomocy po klesce zywiolowej odrzucil nasze podanie. "
- Marionetka: " Katastrofa nas nie zniszczyla, ale nasz gatunek tak!"
- Marionetka: " Mama codziennie plakala, a tata, ktory kiedys byl pracowitym czlowiekiem, stal sie zrzedliwym alkocholikiem. "
- Marionetka: " Pewnego dnua uslyszalam jego pijane mamrotanie..."
- Marionetka: " "Gdyby tylko ona rowniez zginela w tej katastrofie"".
- Marionetka: " Cos w moim sercu peklo w tym momencie. "
- Marionetka: " Wtedy glos szepnal mi do ucha... "
- Marionetka: " Witamy w Teatrze Dominacji"
- Marionetka: " Czesto mysle, ze gdybys mnie nie uratowala, nie musialam bym cierpiec tego wszystkiego, a moi rodzice mieliby lepsze zycie."
- Marionetka: " Dlugo potem znowu o tobie slyszalam. Powstrzymalas bombe przez uruchomieniem sie i uratowalas miasto, co sprawilo ze moje cierpienie nadal trwalo !"
- Marionetka: " Twoj zadufany w sobie bohaterski czyn nie przyniosl mi nic wiecej oprocz bolu!"
- Marionetka: " Podlosc ludzka jest o wiele straszniejsza niz katastrofy. To swiat nie jest wart ratowania od samego poczatku! "
- Marionetka: " Jesli zycie jest bardziej bolesne niz smierc, dlaczego mnie uratowalas ? "
- Marionetka: " Jesli przyszlosci jest ciemniejsza niz terazniejszosc, dlaczego mnie prosilas by spogladac w swiatlo ?"
- Marionetka: " Jesli myslisz, ze jestes bohaterem, to dlaczego uratowalas tych drani, ktorzy torturowali moich rodzicow i rujnowali im zycie ?"
- Marionetka: " W koncu znalazlam odpowiedz tutaj. "
- Marionetka: " Widzisz, wszyscy w tym teatrze sa tacy. Nie, wszyscy w tym swiecie tacy sa."
- Marionetka: " Slepi, impulsywni, samolubni, smutni, nieswiadomi tego czego chca lub co chca zrobic. Kazdy jest zalosnym aktorem - glupia marionetka !"
- Marionetka: " Chce Ci podziekowac za wrzucenie mnie na ten etap rozpaczy po prostu daj mi znac...."
- Marionetka: " Ze jestem taka sama jak oni - podlym i brzydkim czlowiekiem !"
- Kiana: " Nie "Kiana: " Nie mozesz mnie oszukiwac. Jestes Herrscherem of Domination, a nie czlowiekiem. Wzmacniasz negatywne emocje u tych ludzi i zwabiasz ich w ciemnosc. "
- Kiana: "Jestes tylko marionetka, ktora slabo nasladuje ludzki umysl, co jest znacznie bardziej skomplikowane niz myslisz. A ta dziewczyna - twoj gospodarz zdecydowanie nie jest taka slaba !"
- Kiana: "(Uratowalam to dziecko ale w koncu postawilam ja w gorszej sytulacji...")
- Kiana: "(Moj wysilek przyniósł tylko wiecej bolu....)"
- Nastepnie marionetka pozwolila zadac Kianie dowolne jedno pytanie.
- Kiana postanowila zapytac sie co sie stalo z jej gospodarzem.
- Dostala odpowiedz ze wciaz zyje ale jest zrospaczona zyciem.
- Marionetka zaczela obwiniac Kiane, ze uratowala tez zlych ludzi.
- Kiana bronila sie arugumentujac ze dobro i zlo jest w kazdym sercu. I nie jest to powod do rezygnacji z ich ratowania.
- Nastepnie marionetka zaczela rozmawiac na temat Kiany.
- Marionetka: "Och racja, ty sama jestes najwiekszym zlem!"
- Marionetka: "Jak powinnam Cie nazywac ? Kiana ? Obiekt testowy K423 ? Albo... Sirin, Herrscher of the Void ?"
- Kiana zrozumiala w tej chwili ich prawdziwy cel.
- Marionetka: "Bingo! hehehee "
- Marionetka: "Powinas zauwazyc, ze mozemy odwiedzac osoby, ktore maja potecial, aby stac sie czescia nas. "
- Marionetka: "Ale byla tak bardzo przez ciebie tlumiona. Nie moglysmy jej zaprosic przez to do naszego teatru. "
- Marionetka: "Wiec zdecydowalysmy - bez wzgledu na koszty, musimy Cie pociagnac do naszego teatru ! "
- Marionetka: " Kazdy z nas jest slaby, ale jesli zbeirzemy sily, mozemy.... zdecydowanie mozemy znalesc twoj slaby punkt ! "
- Marionetka: "Nie obchodza nas Twoje male pulapki i sztuczki, ani fakt ze probowalas wysadzic nasz teatr. "
- Marionetka: " Poniewaz wygralismy juz od momentu gdy weszlas do teatru ! Hehehe! "
- (Marionetka: " Marionetki to tylko marionetki. Nigdy nie spotkalas prawdziwego Herrschera of Dominance!" - Zdanie to pokazuje ze tak naprawde istnieje jeden Herrscher of Dominance, ktory steruje marionetkami. Marionetki sa pseudo herrscherami poniewaz posiadaja sztuczny rdzenie, ktory jednak nie wiele ma funkcji )
- Kiana: " Twoim prawdziwym celem jest pobudzenie umyslu Sirin i przebudzenie Herrschera of The Void ponownie."
- Marionetka: "Tak, tak ! Wszyscy musza myslec, ze kryzys sie juz skonczyl, prawda ?"
- Marionetka: "AE ma nadal watpliwosci, co do calej sprawy, ale musieli oglosic "Kryzys zostal zazegnany" pod presja opini publicznej."
- Marionetka: "Wiec w takiej chwili, jesli wroci Herrsher of the void...."
- Marionetka: "Zgadnij, co wtedy zrobia ludzie z AE ? Pamietam, ze welt zawsze nalegal ze mozesz kontrolowac swoja moc!"
- Kiana: "Nie pozwole aby tak sie stalo !"
- Marionetka: "Haha! Ale to byl nasz stary plan. "
- Rozpoczal sie proces o przyjecie nowych czlonkow.
- Marionetka w audytorium:" Wiem wiem ! Nazywa sie Kiana kaslana !"
- Spokojna marionetka: " Nie ona nie jest Kiana "
- Podescytowana marionetka:" Hehehe! Biedna mala dziewczynka! Ona nawet nie ma imienia!"
- Podescytowana marionetka:"Nie martw sie. Wszyscy tutaj sa tacy jak ty, wszyscy sa przegrani jak ty!"
- Kiana:" Nie oceniaj mnie wedlug swoich standardow."
- Spokojna marionetka: " Humph, kim jestes, zeby na nas patrzec z gory ? "
- Spokojna marionetka: " Jestesmy marionetkami, a kim ty jestes ? Klonem z zainstalowanym rdzeniem ? "
- Marionetka w audytorium:" O moj Boze, nie jesets nawet czlowiekiem ! Ty nim nie jestes !"
- Marionetka na panelu sedziowskim: " Nowiciuszu wyznaj swoja zbrodnie !"
- Podescytowana marionetka:" Wiem, wiem ! Siegfreda kosztowalas wszystko !"
- Podescytowana marionetka:" Stracil corke, aby Cie uratowac i wychowal Cie pomimo bolu, ktory mu przynioslas. Ale odcielas mu ramie. A jednak bezwstydnie nazywasz go tata !"
- Podescytowana marionetka:" Nie mozesz sie kontrolowac, ale odmowilas zamkniecia. Sprawilas, ze wszyscy twoi przyjaciele sa bezdomni."
- Marionetka w audytorium:" Zawsze mowisz o "Walcz o wszystko co piekne w swiecie.", a jednak zabilas swojego nauczyciela !"
- Marionetka w audytorium:" Zranilas swojego najlepszego przyjaciela. Bylas powodem, dla ktorego musiala isc do tak niebezpiecznego miejsca ! "
- Marionetka w audytorium:" Dokonalas tak wielu tak zwanych czynow bohaterskich, ale jest ich mniej i mniej przyjaciol wokol ciebie, a swiat staje sie coraz gorszy !"
- Marionetka w audytorium:" Jestes zla i grzeszna, a dobre rzeczy, ktore zrobilas nie moga w ogole zrekompesowac twoje zle uczynki ! "
- Marionetka w audytorium:" Hehehe1 Wiemy ! Twoj wewnetrzny glos, twoje prawdziwe mysli, twoja najglebsza rozpacz i bolm - znamy je wszystkie !"
- Marionetka w audytorium:" Znasz smak bolu lepiej niz ktokolwiek z nas i jestes najbadziej odpowiednim gospodarzem na tym swiecei ! "
- Bang
- Gadki marionetek nie zalamaly jednak Kiane, nie stracila wogule nadzieji.
- Kiana: " Otaczaja mnie ludzie, ktorzy mi ufaja i wspieraja mnie. Pomogli mi odroznic dobro od zla. Jesli probujecie tym namieszac w moim ymysle, robicie z siebie glupka. "
- Marionetka: " Ufaja ci ? Wspieraja cie ? Mysle ze masz na mysli poblazanie i schronienie, prawda ?"
- Marionetka: " Wiedzieli, ze jestes Herrscherem of the void, najweikszym zagrozeniem dla ludzkosci, a jednak ryzykowali zyciem, aby utrzymac Cie przy zyciu i ochronic. "
- Marionetka: " Kiedy Cecilia lub Himeko ratowaly Sirin lub ciebie czy myslaly o reszcie swiata ? Czy mysleli, ze niezliczona ilosc ludzi bedzie musiala zyc w strachu z twojego powodu ? "
- Marionetka: " Nie. Wybrali ciebie - tykajaca bombe, ktora moze wybuchnac w kazdej chwili, nie uleczalna grzesznica - zabilas ponad miliony niewinnych istnien."
- Marionetka: " A ty nazywasz to "poznac dobro od zla "? Ba jakie to samolubne !Po prostu jestes chora na narcyzm hipokrytow !"
- Kiana: " Dosc !"
- Marionetka: " Nie zrozum nas zle. Wiemy, ze duzo przszlas, wiec nie bez wzgledu na to co powiemy nie zmienisz zdania."
- Marionetka: " Ale wiemy rez ze nadal masz zale i dziure w swoim sercu. "
- Kiana:"...?"
- Marionetka: " Wiemy o tobie wszystko. Twoje najskrytsze mysli i ciezki krzyz ktory dzwigasz. "
- Marionetka: " Wiesz, ze oprocz AE, Schricksal i World Serpent rowniesz szukaja Gem of Haste ale nic nie znalezli. "
- Marionetka: " W glebi duszy juz znasz prawde. Ale nie checsz tego przyznac. Oklamujesz siebie i mowisz "przyprowadze Cie z powrotem. "
- Marionetka: " Ona jest najslabsza czescia twojego serca, rana ktora nigdy nie moze sie zagoic. "
- (Himeko )
- Marionetka: " Znajome prawda ? "
- Marionetka: " Pamietasz kto go mial ?"
- Marionetka: " Wiesz czemu tu jest ? "
- Kiana:" Gem of Haste.... ?!"
- Marionetka: " Murata Himeko..."
- Marionetka: " od dawna nie zyje ! "
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Komentarze
Prześlij komentarz