Honkai Impact Chapter 19
Chapter 19
Act 1
- Byl to momet od ktorego poznal Ane.
- Uratowala go przed smiercia.
- Zostal uwieziony pod ciezka plyta podczas erupcji.
- czul sie wtedy jak "uschniety korzen zakopany w zrujnowanej ziemi. Nie bylo tu swiatla w tej duszacej agonii. Nie akceptowal tego. Probowal poruszyc rekami. Ale jego palce czuly tylko zimny ostry bol."
- Wtedy wlasnie uslyszal ciche kopanie i ku jego ocza pojawila sie dziewczyna.
- Ktora go uratowala.
- Jednak byly to tylko wspomnienia, ktore blakly i ustepowaly miejsca surewej rzeczywistosci.
- OWL uceikal z Ana ktora byla Herrscherem.
- Mowil jej ze uciekna z tego miejsca.
- Coral. Odzial Immortal Blades Valkyrie przetrwal potezna zamiec.
- Jednak cala wyspa wciaz coraz bardziej marzla
- Alvitr pytala Rity co bedzie z Durndal.
- Rita byla jednak pewna ze wszystko z nia bedzie dobrze, i kazala wrocic do swoich zadan w misji.
- Zamiec ustala gdy tylko bestie Honkai zostaly pokonane.
- Alvitr jednak zauwazyla ze poziom Honkai wciaz rosnie mimo pokonanych besti.
- Wtedy zobaczyli wylaniajace sie postacie z mgly.
- Szli oni bardoz slabo, jakby bali sie zlamania lodu pod ich stopami.
- I byli w oplakanym stanie jak pole bitwy.
- Druzyna byla zaskoczona przybyciem herrschera do nich.
- Kilka Valkiri zaczelo przez to panikowac.
- Gdy mieli zaczac walke OWL zaczol rozmowe.
- Oszczegal ich ze Durandal i Mei zawiedli wiec ich tymbardziej nie postrzymaja.
- Jednak pomimo tego Rita nie miala zamiaru przepuszczac Herrschera.
- OWL jednak zaprzeczal prawdzie- mowil ze nie jest Ana herrscherem tylko czlowiekiem.
- Ale nie przekonaly jego slowa Rite.
- Zaczeli walke, miedzy soba.
- Walka jednak skonczyla sie przegrana dla druzyny Rity.
- Rita jednak usilowala walczyc do ostatnich sil.
- Gdy zostala zamrozona (ulegla hipotermii) jej pancerz utryzmywal na maksynalnej mocy ją na nogach.
- Nie mogla sie wycofac, zlamalo by to przyciege i obietnice jaka dokonala.
- Wiedziela tez ze to ostatnia linia obrony
- W miedzy czasie - Downtown Coral.
- Wsrod ruin lodu i gruzow migoczal czerwony blask.
- Mei stworzyla pole elektromagnetyczne, aby odizolowac siebie i Durandal od esktremalnego zimna.
- Powrocila tez do swojej zwyklej postaci, ostroznie manipulujac jej uprawnienia do utrzymania pola.
- Nie moze jej Herrscher Lodu skrzywdzic bo nie opanowala HoI swoich mocy.
- Scigali OWL z Herrscherem, ktorzy im uciekli.
- Moce Herrschera zmienily to miejsce w strefe smierci zblizajaca sie do zera absolutnego.
- Gdy szukali wrogow spotkali Raven.
- Byla cala blada przez toksyny i zimno.
- Mei opowiedziala jej co sie wydazylo.
- Nastepnie przeszli do planow dzialania.
- Poczatkowo Mei chciala znalesc ich, jednak Raven przekonala ją ze to nic nie da.
- Mieli tylko 1 Berlo, ktore zostalo juz uzyte.
- Byla to wina Jackla ze dala tylko 1 berlo.
- Raven zaproponowała odwrot by zdobyc wiecej berel.
- Mei jednak nie zgodzila sie na ten plan, poniewaz erupcja sie ciagle rozprzestrzenia i by stracili za duzo czasu wracajac do bazy przez co by umarlo wiecej ludzi.
- Wiedziala tez ze przez zmarnowanie tyle czasu, Kiana mogla dolaczyc do walki z erupcja - a tego nie chciala.
- Zaproponowala wiec Mei nowo wymyslony plan.
- Chciala by Raven poszla zebrac pozostalosci berla.
- A ona sama by w tym czasie zatrzymywala Herrschera w miejscu.
- Raven spodobal sie ten plan, i poszla do dzialania.
- Durandal po jej odejscu poinformowala ze Herrscher musi byc przy jej Valkyriach - wyruszyli wiec tam.
- Mroz nadal pelzal poza serce Coral'u i tworzyl lodowata sciezke.
- Mei i Durandal szukali druzyny RIty.
- Po chwili na koncu sciezki znalazly nieprzytomne Valkyrie.
- Zyly ale nie byly juz w stanie walczyc.
- Wsrod nich wyrozniala sie blada postac zamknieta w skorupie lodu.
- Byla to Rita.
- Durandal rzucila sie na przod i trzymala Rite w ramionach.
- Rita wciaz oddychala ale slabo.
- Mei wyruszyla natychmiac na poszukiwania Herrschera.
- Jednak teraz sama.
- Durandal zajela sie rannymi i wykonczonymi Valkyriami.
- Ciemne tunele wydawaly sie ciagnac wiecznie.
- OWL czul sie coraz ciezszy i olniejszy z kazdym jego krokiem.
- Jego mechaniczne polaczenie trzeszczaly, poniewaz jego czesci sie poluzowaly.
- OWL wpatrywal sie w odlegle wyjscie.
- Wiedzial, ze wystarczy dotrzec do tego miejsca, by wszystko zakonczyc.
- Ale jego wizja zaczela sie rozmywac.
- Jego mysli plynely gdy swiatlo oswietlilo jego wspomnienia.
- Ana trzymala na duchu Chen Tianwu (stary OWL) powtarzala mu czesto by nie poddwawal sie.
- Ledwo tez co byla w stanie udzwignac ciezar jego ciala.
- Mimo to jednak walczyla o uratowanie jego.
- Z trudem tez mogla ukryc swoj zdenerwowany wyglad. Zachecajace slowa byly przeznaczone tylko dla niego.
- Po chwili jednak Tianwu zauwazyl trzesace sie dlonie Any.
- Zapytal sie czy ona sie boi.
- Jednak nie odpowiedziala ona.
- Zapytal sie ponownie ale tym razem czym sa kreatury chodzace w tym miejscu.
- Wytlumaczyla ona ze jest to Honkai.
- Tianwu zaczol po chwili dluzsza wypowiedz - Mowil ze myslal ze to wszystko jest w rodzaju zombie apokalipsa. "chodzace zwloki, ktorych wiekszosci sie nie da zabic bronia konwencjonalna. Mozna ich pokonac tylko rozwalajac im glowy czy podpalajac ich calkowicie. Najgorsze jest to ze jesli ciebie ugryza, cialo zaczyna zamieniac sie w zombie. Nastepnie tracisz rozum i zamieniasz sie w kompletnego zombie."
- Ana przerwala jego wypowiedz i powiedziala co o tym mysli - ze jest to najbardziej obrzydliwa rzecz jaka kiedykolwiek slyszala.
- Tianwu domyslil sie wtedy ze boi sie zombi- sadzac po reakcji jaka zrobila gdy zapytal sie czy boi sie ona zombie.
- Stwierdzil tez ze Valkirie sa nadal w srodku zwyklymi dziewczynami.
- Tymczasem Mei wytropila slad Herrschera i dotarla do wejscia tuneli, jej umysl nagle stal sie gleboko zamyslony.
- Nie mogla zapomniec widoku pokonanych Immortal Blades i Rity.
- Jej mysli nagle przerwalu bestie honkai.
- Wiedziala ze jest na dobrej drodze. Herrscher byla po drugiej stronie tego tunelu.
- Wyciagnela ostrze i ruszyla do walki z bestiami.
- Podczas gdy wokul Mei eksplodowaly plyskawice i grzmoty, umysl Mei byl spokojny jak jezioro.
- Mei biegnac do Herrschera mowila ze "Nie pozwoli by to trwalo... bede chronic ich...bo to wszystko co mi zostalo."
- Chciala pokonac Herrschera jak najszybciej.
Act 2
- OWL i Ana dotarli na koniec tunelu.
- OWL byl juz wykonczony, i padl na ziemie. Herrscherka Ana podniosla go i szli dalej.
- Nie chciala go zostawic mimo jego ciezkich ran. Wskazuje to ze dusza Any wygrala nad herrscherem.
- Na drodze Mei stal dziwny posag lodu.
- Po dotknięciu go posag rozlecial sie na blyszczace krysztaly lodu i wydal cichy szept.
- Ukazalo sie jej wspomnienei Any.
- Byl to niezapomniany dzien w zyciu Any.
- Dzien w ktorym skladala przysiege Schrichal'owi z wlasnej woli.
- Byl to tez dzien na ktory bardzo sie starala i pracowala.
- "Ja Ana Schariac, skladam przysiege lojalnosci wobec Schicksal i naszego Nadzordy i poswiecic moje zycie dla naszej szlachetnej wizji"
- "Nie bede sie bala strachu, bolu ani smierci. Bede swiatlem nadziei dla cierpiacych i walczyc o tych ktorzy cierpia z bolu"
- "Przysiegam wszystko, czym jestem i co mam, zrobie wszystko by zniszczyc Honkai"
- "Od dzis z wlasnej woli bede sluzyc jako chwalebna Valkyria Schichsala.
- Mei widziala kolejne wspomnienie Any.
- Ana uciekala przed czyms.
- W biegu przepraszala w rozpaczy.
- Dowiadujemy sie ze wpadli w zasadzke.
- Dowodca druzyny zniknal w eksplozji i stracili kontakt z reszta czlonkow druzyny.
- Musi udac sie do miejsca spotkania i polaczyc sie z laczem komunikacyjnym i zdobyc posilki.
- Nagle uslyszala dzwiek zawalenia sie gruzow.
- Rozejrzala sie i spokrzala na zawalony budynek.
- Nie byla pewna czy uslyszala cos przed chwila.
- Biegla wiec dalej.
- Jednak po chwili namyslu postanowila sprawdzic gruzy.
- I pobiegla do nich.
- Ana i Tianwu utkneli na koncu drogi zawalona gruzami.
- Honkai niebawem przedostana sie przez gruzy na droge.
- W zasiegu wzroku nie bylo zadnych wyjsc.
- Ana chciala uciec z nim.
- Jednak prawda byla taka ze nie da rady.
- OWL wiec naklegal by go zostawila.
- Obiecal tez ze wroci zywy.
- Pojdzie ukryc sie, gdy ona pojdzie po posilki i go ocala.
- W miedzy czasie Tianwu zazartowal mowiac ze wybierze sie rantke z nia jak przezyja.
- Po dluzszym namawianiu Tianwa Ana postanowila pojsc na jego plan.
- Wreczyla mu naszyjnik.
- Tianwu obiecal ze oda jej gdy znow sie spotkaja.
- Nastapnie ukazalo sie kolejne wspomnienie Any.
- Tianwu pokazal Anie zdjecie swojej siostry - Chen Tianwen.
- Chcial poszukac ją w ruinach miasta razem z Ana.
- Jednak ze względu na jego stan nie mogl tego zrobic.
- Ana obiecala ze postara sie znalesc ją.
- Nagle uslyszeli pukanie drzwi byl to znak ze Ana powinna juz wyruszac na kolejna misje.
- Wychodzac Tianwu chcial oddac naszyjnik ktory mu wreczyla jakis czas temu.
- Ona jednak powiedziala mu ze moze go sobei zatrzymac.
- Tianwu byl przez to oniemialy jej nagla zmiana.
- Nie wiedzial czemu go tak nagle zostawila, az do pewnej chwili.
- Gdzie uslyszal kilka rozmow i dowiedzial sie ze Ana zostala liderem odzialu Snow Lotus.
- Stary odzial jej zniknol.
- Ana byla jedyna ocalala.
- OWL padal juz z sil.
- Kazal Anie isc dalej samej, poniewaz tylko spowalnia on jej.
- A Mei juz wkrodce dogoni ich.
- Chcial on dla mnie zatrzymac Mei.
- Ana jednak wymowila jego imie. OWL byl tym zdziwiony ale i tez bardzo szczesliwy.
- Wkoncu wrocila.
- OWl chcial by poszli pokazac reszcie ze jest znow czlowiekiem.
- Ana jednak chciala umrzec.
- Nie byla juz wstanie dalej walczyc.
- Powiedziala tez ze jej wspomnienia uciekaja. I to jest jej ostatnia chwila zycia.
- Uzyla reszte swoich sil by moc porozmawiac z OWL.
- OWL jednak wiezyl ze istnieje jakas mozliwosc by ja ocalic.
- Ana zaczela znikac.
- Jej dusza odplywala w postaci platkow sniegu.
- Zblizala sie tez do Mei ktora ich dogonila juz.
- Chciala umrzec jako czlowiek.
- Mei rozumiala co chcial Herrscher i chciala zadac smiertelny cios.
- Jednak OWL przybieg ostatkiem sil i postrzymal Mei.
- Nagle jednak krew trysnela mu z piersi.
- Rana rozkwitala jak szkarlatny kwiat na bialym sniegu.
- Oberwal od Herrschera.
- Ktory przebudzil sie po odjsciu resztki duszy Any.
- OWL czul bol rozprzestrzeniajacy sie z jego klatki piersiowej, krew wyplywala z rany, a swiat stal sie czerwony.
- Twarz ktora zapamietal powoli zamarla.
- Pryzpomnial sobie dokladnie to wspomnienie.
- Ana przepraszala tlumaczac ze jest Valkyria i musi pokonac Honkai.
- Kazala mu potraktowac ta katastrofe jako kolejny wypadek w jego zyciu.
- Chciala by zapomnial o niej.
- OWL zaczol sie zastanawiac czemu ciagle go unika. I po co tlumi wlasne uczucia.
- Pytal siebie co zrobil zle, w czym lezal blad.
- Nagle smierc pochlonela jego swiat. Nie bylo ani swiatla ani dzwieku.
- Lezal w ogromnej pustce, dryfujac w wielkim oceanie nicosci.
- Wpatrywal sie w gleboka ciemnosc.
- Ale nagle pojawila sie w ciemnosci iskra.
- Iskra zmienila sie w swiecace drzewo z skreconymi korzeniami.
- Drzewo mocno swiecilo.
- Nastepnei znalazl sie w srodku spalonej ruiny.
- jego zmysly wracaly. Pamietal to miejsce.
- Rozgladajac sie znalazl mala dziewczynke.
- Blagala ona o pomoc.
- Byla to jego siostra.
- Chcial sie rzucic do przodu, ale cialo jego odmawialo ruchu.
- Probowal krzyczec, ale zaden glos nie wyszedl z jego ust.
- Nagle ktos wszedl do srodka ruiny.
- Byla to Ana.
- OWL zdziwil sie.
- Krzyczal bezglosnie by uratowala ja.
- Dziweczynka wyciagnela drzaca reke.
- Ana jednak w bezruchu stala.
- OWL zobaczyl wtedy w jej oczach cos nieznanego.
- Ana wycofala sie i uceikla.
- OWL byl oniemialy.
- Ta sytulacja.
- Obudzilo sie wtedy w nim cos obcego.
- Nie mogl uwierzyc tym co sie stalo.
- Jego serce pekalo, probowal naprawic ale przez to coraz bardziej zaczynalo serce pekac.
- Gdy pograzyl sie calkowicie w rozpaczy, jego serce stwardnialo i peklo jak reszta tego swiata.
- Nastepnie tajemnicza moc zaczynala owijac cialo OWL.
- I Tianwu zmarl.
- Piorunowe luki zdezaly sie z lodowatym szronem.
- Herrscherki walczyly ze soba.
- Mei przebila lod, i jej cialo.
- Herrscher opadl na grzadke kwiatow.
- Mei powoli zblizala sie do Herrschera Lodum gdy jej pokonany wrog pozostawal nieruchomy.
- Mei ostroznie zadala ostateczny cios.
- Nagle jednak ogarnelo ja uczucie zmeczenia.
- Poczula sie duzo ciezsza, gdy jej sily opuscily konczyny.
- Zauwazyla ze ktos tu jest.
- Mei zastanawiala sie co to jest.
- Czarna kula wybuchla nagle w powietrzu. Zamarznieta ziemia drzala, gdy zaczely sie rozprzestrzeniac smiertelne pekniecia.
- Wyspa Coral zostala rozerwana.
- Mei zaczela uceikac z wyspy.
- Tymczasem ukazało sie nam jedno z wspomnień OWL'a.
- Tianwu otrzymal wyniki badania lekarskiego.
- Cialo jego jest ciezko zainfekowane z powodu dlugotrwalej ekspozycjach na Honkai.
- Zostaly mu 2 lata zycia, jesli bedzie miec szczescie.
- Nastempnie ukazala sie nam scena ktora tym razem dzieje sie w terazniejszosci.
Ktory niedawno dostal. Oddal tez jej swoje zycie i poprosil - jesli by byla taka szansa by zyla dalej.
- Tymczasem w Obozie bazowym Schicksal w przedmiesciu Coral.
- Alvir przynosi Durandal zle wiesci.
- Informuje ja ze na wyspie nastapil ostry skok energii Honkai.
- Wykryli tez anomalne fale grawitacyjne w epicentrum ktore ciagle rosna.
- Oprocz tego wykryli kolejnego Herrschera.
- Durandal wybiegla z namiotu by zobaczyc co wlasnie uslyszala i zobaczyla na niebie czarna kule i masywne skaly.
Act 3
- Oboz Schicksal, przedmiescie Coral.
- Alvir zglosila nagly wypadek. Nastapila katastrofalka erupcja Honkai w centrum Coral 5 min temu.
- Erupcja stworzyla anomalna fale grawitacujna, ktora wplynela na co najmniej jedna trzecia obszaru miasta.
- Erupcja stworzyla tez ogromnego potwora.
- Ich skany i analizy tego podmiotu ujawnily cos nie do wiary.
- Zidenfilowali w nim 2 potezne sygnatury energi Honkai.
- Jedna pasuje do wzoru fal Herrschera Lodu. Drugi jednak nalezal do nowej istoty klasy Herrschera.
- W skrocie ta erupcja dala poczatek kolejnemu Herrscherowi.
- Centralna siedziba Schrickshal potwierdzila cechy Herrschera w nim.
- A analiza fal grawitacyjnych ujawnila moce zblizone 9 Herrschera Poprzedniej Ery.
- Nadzroda rozkazal wycofanie z misji. Chce by spotkali z glownymi silami i unikneli niepotrzebnych ofiar.
- Durandal jednak postanawia pojsc do centrum miasta sprobowac postrzymac tyle ile moze noweggo potwora.
- Uwaza ze sytulacja wymknela sie spod kontroli i wszystko bedzie teraz sie tylko pogarszalo w uplywie czasu.
- A bezczynnosc jest najabardziej ryzykowna opcja.
- Zostawila swoj odzial i Rite pod opieka Alvitr.
- I wyruszyla do centrum miasta.
- W miedzyczasie w miescie Coral.
- Mei stala na ulicy i wpatrywala sie w popekane niebo.
- Wokol niego krazyly kawalki betonu wyrwane z ziemi.
- Pochwili Raven wyladowala obok Mei.
- Trzymala ona pudelko z popekanym Berlem pokrytym szronem.
- Mei wziela od niej Berlo.
- Nie byli jednak pewni czy znow ono zadziala.
- Mei wpatrywala sie w Berlo i dumala jak dziala ono.
- Pochwili wpadla na pomysl ze Berla uzywaja pol EM do przerwania polaczen miedzy Corem Herrschera a Wyemitowana Przestrzenia.
- Zaczeli myslec o planie.
- Mei chciala uzyc Mocy Gromu i powtorzyc stary plan. Chciala tez powielac moc Berla, by zwiekszyc swoja moc.
- Pochwili przyszla Durandal i zaoferowala swoja pomoc.
- Durandal dolaczyla do Mei.
- Musza dzialac szybko, poniewaz z kazda chwila potwor staje sie coraz silniejszy.
- Mei poprosila Durandal by pomogla jej sie dostac blizej rdzeni - ma pewien sposob na pokonanie go.
- Mei poradzila tez Raven by wycofala sie w bezpieczne miejsce.
- Raven nie podoba sie plan Mei, nie moze i tak tez pomoc w jej obecnym stanie.
- Snieg byl czysty jak kwitnace kwiaty, ale ciemny jak najglebsza przestrzen, unoszacej sie u stop Galaktycznych Schodow.
- Mei milczala jakby byla maronetka zamknieta w rodzacym sie paku.
- Durandal i Mei wiedzialy ze maja tylko jedna szanse, by zrobic to dobrze.
- Podczas gdy Mei i Durandal szly na przod, czarna nova spadala na ziemie.
- Kula grawitacyjna natuchmiast rozpadla sie po uderzeniu w ziemie i rozerwala niebo i ziemie.
- Oslepiajacy blysk pochlonal calosc Coral.
- Pochwili rozpoczely walke z potworem.
- Pokonali ich.Mei miala okazje porozmawiac z OWL przed ich calkowitym zniknieciem.Dialog miedzy nimi:OWL: Graturacje, Raiden Mei...wygralasMei: To koniec...OWL: Tak... narescie sie skonczylo..OWL: Chcialem tylko znow zobaczyc Ane...powiedziec jej co czuje...czy to zle ?Mei:Nie wiem.. szukam rowniez odpowiedzi na to pytanie.OWL: Ty tez ? Mam nadzieje, ze nie skonczysz tak jak my...Mei:Przepraszam..OWL: Po co przepraszac ?OWL: Jestesmy herrscherami...potworami, ktore trzeba zniszczyc. Zrobilas to co musialas.OWL: To juz nie ma znaczenia. Los zazartowal z Any i mnie.OWL: Moze moje empcje opuscily mnie, kiedy zostalem herrscherem...OWL: Ja nawet..nie czuje smutku..OWL: Poprostu zakoncz toMei zadala ostateczny cios.Wszyscy umilkli.
- Burza sie skonczyla.
- Slonce swiecilo nad ziemia.
- Sily Schrichsal zebraly sie w lagodnej morskiej bryzie.
- Mei stala na zniszczonych falochronach.
- Dobrze prosperujaca wyspa Coral byla teraz opustoszala ruina.
- Fale zdawaly sie niesc dusze zmarlych i pozostalosci cywilizacji, do ktorych naleza.
- Ten incydent zostanie w historii uznany za katastrofe zbyt straszna aby ja zobaczyc.
- Dwa rdzenie byly nadal "zywe'.
- Raven pochwalila Mei ze dala rade to zrobic i jest teraz o krok blizej swoich celow.
- Mei jednak odpowiedziala na to cisza.
- Mei pochwili odezwala sie mowiac ze nie sadzi by mogla to nazwac zwyciestwem.
- Raven zignorowala ja i majstrowala przy swoim trzecim Boskim Kluczu, ktory uratowala.
- Obaj milczaly przez dluzsza chwile, az Raven w koncu podniosla glowe.
- Odparla ze nie moze pewnie zakceptowac sie jak sie sprawy potoczyly, powiadiala tez do tego ze nie sadzi by ktokolwiek mogl by tez.
- Ale prawda jest taka ze tak dziala ten swiat.
- Poklepala Mei.
- Slonce schodzilo na horyzoncie. Noc byla juz bliska.
- Raven poradzila Mei by odwiedzila grob Raven i OWL ktory Valkyrie Schricksal zbudowaly do nich na wyspie.
- Dodala tez ze beda jedynymi ktorzy zapamietaja ich.
- Mei przybyla na plaze. Valkyria o blond wlosach zwrocila jej uwage.
- Durandal powiedziala Mei ze Ana pozostala do konca zycia wspaniala Valkiria.
- Spelnila swoj obowiazek i nadszedl czas na jej odpoczynek.
- Po chwili zaczela oplakiwac mloda Valkyrie.
- Mei zauwazyla na gronie czesc naczyjnika, wyjela druga polowke ktora znalazla wczesniej i zlaczyla oba.
- Polaczone naszyjniki wygrzewaly sie w zachodzacym sloncu i dawaly brylantowy, lazurowy blask.
- Latarnia morska oswiecala droge osoba w swiecei miedyz zyciem a smiercia.
- Mei rozmawiala za pomoca lacza komunikacyjnego z Wezem Swiatowym.
- Rozmawiali na temat tego co sie stalo.
- Mei pytala sie go tez czy przewidzial ze wykorzysta swoje moce herrschera by przejac i stlumic rdzenie.
- On odparl ze sama zrealizowala to rozwiazanie.
- Potem zapytala sie czy zastanawial sie kiedys co by bylo gdyby przegrala.
- On odpowiedzial na to pytanie ze odnosci tylko sukcesy.
- Mei chciala wyjasnienia.
- Kevin powiedzial ze zrobila cos podobnego jak te Herrschery - jeden zjadl rdzen drugiego i stal sie znacznie silneijsza jednostka.
- Nagle jednak zaczelo cos przerywac slowa Kevina.
- Az nagle komunikacja sie skonczyla.
- Mei stwierdzila ze cos sie stalo w bazie.
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Komentarze
Prześlij komentarz